Jeszcze nie tak dawno temu Bayern miał wielkie powody do świętowania, po tym jak na Allianz Arenę powrócił komplet 75,000 widzów na trybunach.
Niestety, ale radość piłkarz, sterników oraz wszystkich kibiców Bayernu nie trwała zbyt długo, albowiem chwilę potem wprowadzono nowe obostrzenia i liczba widzów, mogących oglądać spotkania na Allianz Arenie została mocno ograniczona…
Następnie premier Bawarii, czyli Markus Soeder w obawie o rosnącą liczbę infekcji w bawarskim regionie, zdecydował się wprowadzić najsurowsze z możliwych restrykcji i zakazał udziału widzów w wydarzeniach sportowych i nie tylko na halach sportowych i stadionach.
Obostrzenia dla całego kraju
Sytuacja pandemiczna w Niemczech w dalszym ciągu pozostaje fatalna, zaś w obawie o najnowszy wariant koronawirusa, zdecydowano się na podjęcie kolejnych kroków w całym kraju, aby w jak największym stopniu przeciwdziałać szerzeniu się pandemii.
W związku z tym podczas wczorajszego spotkania niemieckiego rządu, politycy zadecydowali, że począwszy od 28 grudnia, wszystkie spotkania piłkarskie i nie tylko, będą odbywać się bez udziału widzów – dotyczy to przede wszystkim pierwszej i drugiej Bundesligi.
− Najważniejsze wydarzenia w naszym kraju nie mogą już odbywać się z udziałem publiczności, dotyczy to w szczególności meczów piłkarskich – powiedział kanclerz Olaf Scholz.
REKLAMA
Póki co nie wiadomo jak długo, spotkania będą odbywać się przy pustych trybunach. Kolejne spotkanie rządzących zaplanowano na 7 stycznia – wówczas należy spodziewać się decyzji w przypadku zluzowania obostrzeń lub ich podtrzymania. Tego samego dnia „Bawarczycy” zainaugurują też rundę wiosenną pojedynkiem z Gladbach na Allianz Arenie.
Warto przy okazji podkreślić, że jeden mecz domowy bez udziału kibiców, to dla Bayernu strata potencjalnego przychodu w wysokości około 4 mln €.
Komentarze