Dokładnie 7 kwietnia (środa) o 21:00, Bayern Monachium rozegra pierwsze spotkanie w ramach ćwierćfinału elitarnych rozgrywek Champions League.
Jak już kilkukrotnie to podkreślaliśmy, rywalem bawarskiego klubu będzie Paris Saint-Germain. Mając na uwadze ostatnie doniesienia, zarówno paryżanie, jak i monachijczycy przystąpią do tej rywalizacji mocno osłabione.
Trzy dni temu PSG poinformowało, że zakażony koronawirusem został Marco Verratti, który z całą pewnością opuści najbliższy mecz z FCB, jako że został poddany domowej kwarantannie.
Dziś nad ranem na paryski klub spadł kolejny cios. W oficjalnym komunikacie Francuzi poinformowali, że pozytywny wynik na obecność koronawirusa w swoim organizmie otrzymał także prawy obrońca − Alessandro Florenzi.
Tym samym trener Mauricio Pochettino będzie zmuszony radzić sobie w środowym pojedynku z mistrzami Niemiec bez dwóch ważnych piłkarzy. Warto podkreślić, że Włoch nie będzie mógł zagrać ani w pierwszym boju z FCB na Allianz Arenie (7 kwietnia), ani w rewanżu na Parc des Princes, który zaplanowano na 13 kwietnia.
Spore problemy PSG
To nie koniec problemów PSG, albowiem „Le Parisien” informuje, że pod znakiem zapytania stoi występ Danilo Pereiry i Andera Herrery. Niezdolni do gry pozostają także Bernat, Kurzawa oraz Icardi.
Komentarze