Coraz głośniejsze stają się głosy, że Ivica Olic do Bayernu Monachium przejdzie już podczas tego okienka transferowego! Nie bez znaczenia jest tu fakt, że piłkarz, który w Pucharze UEFA strzelił 4 bramki będzie mógł zagrać w Lidze Mistrzów! Przeczytajmy, co sądzi o tym obecny gracz HSV i przyszły FCB.
Wywiad z gazetą BILD
BILD: Jak bardzo ulżyło Panu, po zdradzeniu
przejścia do Monachium?
Olic: (uśmiech) ulżyło mi. W
ostatnich tygodniach wiele razy mnie o to pytano. Nie było to dobre ani dla
mnie, ani dla drużyny.
Co znaczy dla Pana przejście do FC Bayernu?
(uśmieszek) Można już powiedzieć,
że spełniło się dla mnie marzenie. Już jako dziecko byłem fanem Bayernu.
Najpóźniej latem odejdzie Pan. Czy fani HSV musza się obawiać, że
spuści Pan z tonu? Przykładowo podczas 30 kolejki przeciwko Monachijczykom?
(poważnie) Nie, do ostatniej
minuty zrobię wszystko dla HSV. Przysięgam. Oczywiście postaram się, aby pożegnać
się trofeum.
Czy odchodzi Pan za sprawa pieniędzy?
(kręci głową) Nie jest wcale tak.
Mogłem tez przejść do Juventusu Turyn. Wszystko rozgrywało się pomiędzy tymi drużynami.
Jest to jednak mój ostatni wielki kontrakt. Koniecznie chciałem zostać w
Bundeslidze i po Rosji i Chorwacji zdobyć Mistrzostwo i w Niemczech.
Czy nie obawia się Pan, że spotka Pana podobny los jak ostatnio Lukasa
Podolskiego i będzie Pan musiał usiąść na ławce?
(śmiech) To może zawsze się stać.
W HSV też tam siadałem. Chcę pokazać w Bayernie na co mnie stać i chcę
wykorzystać każda nadarzona sytuację.
Czy HSV miał jakiekolwiek szanse na zatrzymanie Pana u siebie?
Tak. Jeszcze 9, 8 miesięcy temu
chciałem przedłużyć. Wtedy swoją szanse miał Hamburg…
U kogo informował się Pan o Bayernie?
U dawnych Bawarczyków w naszej
drużynie – Jarolinie i Guerrero. Pytałem się tez moich rodaków – braci Kovac.
Oni wszyscy wychwalili wręcz Bayern.
Wywiad z gazetą Tageszeitung
TZ: Jak ciężka była dla Pana decyzja o
opuszczeniu HSV?
Olic: Bardzo ciężka, ponieważ jak
dotąd w Hamburgu spędziłem dwa wspaniałe lata. Nie jest łatwo podjąć taką
decyzję. Jednak jeszcze do 30.06.2009 jestem zatrudniony w HSV. Ten kto mnie
zna będzie wiedział, że dam z siebie 100%. Moim celem jest zdobycie jeszcze
tytułu z HSV.
Co zdecydowało o tym, że przeszedł Pan do Bayernu, a nie do Juve, czy
innego wielkiego klubu?
Cały pakiet i perspektywy grania
ciągle na najwyższym światowym poziomie – to zdecydowało. Innym czynnikiem była
rodzina, która chciała zostać w Niemczech(Olic ma 3 dzieci przyp. red.). to wszystko pasowało do Bayernu.
Lukasowi Podolskiemu nie udało się w Bayernie przejść pozostałych
napastników. Panu się to uda?
W żadnym klubie nie otrzymasz
gwarancji gry. Polecać można się tylko własną grą. Jak dotąd wszędzie się
przebijałem.
Czy przechodząc do Monachium spełnił Pan swoje marzenie?
Pewnie, jako mały chłopiec zawsze
uwielbiałem FC Bayern. W życiu, aby dojść do tak wielkiego klubu trzeba
pilności, wolę i odpowiednią dyscyplinę. Taką filozofię pracy trzeba ciągle
przestrzegać.
Swoje dzieci nazwał Pan Lukka i Toni. Jak bardzo cieszy się Pan na grę
z mężczyzną, który nazywa się jak Pańskie dzieci?
(śmiech) Wiedziałem, że pewnego
dnia zagram z nim w jednej drużynie… Nie, no żartuje. Tak na serio: te imiona wybrałem
z moja żoną, tak po prostu zdecydowaliśmy, Myślę, że obydwaj jeszcze nie wiedza
tak naprawdę, gzie w przyszłym sezonie będziemy. Ogólnie cieszę się, że poznam
cały klub, a nie tylko pojedynczych piłkarzy.
Komentarze