Wedle doniesień 'goal.com' Christian Nerlinger miał być w miniony piątek na spotkaniu FC Toulouse z HSC Montpellier. Menadżer FC Bayernu miał w tym spotkaniu obserwować od razu dwóch zawodników HSC Montpellier: Younesa Belhanda oraz Oliviera Giroud. O zainteresowaniu tym pierwszym nie mówi się jeszcze oficjalnie, ale o Giroud media pisały już wiele tygodni temu. To, że Uli Hoeness kilka tygodni zaprzeczał temu porównując Oliviera do Gomeza mogło być tylko zmyłką, ze strony zarządu Bayernu.
Pomijając jednak powyższe: sam zawodnik czuje się zaszczycony zainteresowaniem jakie wyraża FC Bayern, chce jednak już konkretów. Jakby nie patrzeć, jego osobą jest zainteresowane kilka czołowych klubów europejskich: FC Liverpool, Tottenham Hotspur, FC Valencia, FC Arsenal czy też Atletico Madryt. Doradca piłkarza wypowiedział się w tej kwestii na łamach ‘Kickera’: „Bayern musi dodać teraz gazu i przedstawić konkrety”. Być może inne kluby już je przedstawiły w postaci liczb, a Bawarczycy jeszcze się ociągają.
Dlatego też doradca piłkarza nie omieszka się mówić o swoim kliencie w samych superlatywach: „on jest nadal głodny, chce dala wygrywać i może grać jeszcze lepiej”. Jego wyobrażenie o zarobkach ma być „rozsądne”, a suma odstępnego w wysokości 10 mln euro też nie jest jakaś wygórowana. Poza tym Giroud jest zawodnikiem, który nie miałby problemu usiąść na ławce: „on akceptuje każdą rywalizację”.
Wydaje się, że Giroud ma wielką ochotę zagrać w FC Bayernie. Czy Bayern ma ochotę na Giroud? Christian Nerlinger na pewno już zdał relację zarządowi z tego co widział we Francji. Pytanie brzmi: tak lub nie dla Oliviera Giroud?
Komentarze