W ostatnich dniach na Säbener Strasse jest wyjątkowo gorąco. Najpierw Uli Hoeneß tak odważnie skrytykował Louisa van Gaala, że całą sytuację musi teraz łagodzić Karl-Heinz Rummenigge i Christian Nerlinger.
Tym razem na krytykę pozwoliła sobie... żona trenera Bayernu. Truus postanowiła stanąć w obronie swojego męża, który jak się okazuje, ma problemy także z kibicami.
"Był bardzo zdenerwowany przez kibiców podczas meczu z Freiburgiem" - mówi o swoim mężu Truus w rozmowie z TZ - "Zachowywali się nieodpowiednio. Tak samo było przeciwko Cluj. W najważniejszych momentach ważne jest, żeby utrzymać posiadanie piłki, ale fani byli szyderczy!".
"Doświadczyłam już tego od kibiców Ajaxu. Kibice Bayernu wiedzą na czym polega piłka nożna, ale powinni to też pokazywać. Mój mąż także chce widzieć zawodników grających piękny futbol".
"Jednakże, kiedy jest tak wielu kontuzjowanych zawodników, a oni wciąż wygrywają, to nie powinno być żadnych złośliwości. Jeżeli klub nie radzi sobie i sprawy się komplikują, to wtedy jest więcej powodów, żeby stanąć za swoją drużyną".
Dzięki zwycięstwu nad Freiburgiem, Bayern wspiął się na siódme miejsce w tabeli ligowej.
Komentarze