DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Optymizm w Monachium

fot. J. Laskowski / G. Stach

Jeden punkt zdobyty na Veltins-Arena w spotkaniu Schalke (2:2) i tak sprawił, że Bayern czuł się największym zwycięzcą 10. kolejki Bundesligi. Jak powiedział Oliver Kahn remis w spotkaniu na szczycie sprawił, że w drużynie poprawiły się morale, tym bardziej, że Werder Brema stracił punkt u siebie w spotkaniu z Energie Cottbus (1:1).

- Werder gra w tym momencie lepszą piłkę od nas, ale sezon składa się z 34 meczów ligowych, a nie 10. Werder może prowadzić nawet w Bundeslidze podczas Bożego Narodzenia, jednak Święty Mikołaj nie jest tą samą osobą, co Zajączek Wielkanocny. Jestem pewien, że to my znowu będziemy Mistrzem Niemiec - powiedział buńczucznie menedżer Bayernu, Uli Hoeness.

REKLAMA

Bawarczycy dotrzymują kroku

Także Kahn z podniesioną głową opuszczał Veltins-Arena: - Zawsze myślimy pozytywnie. Zdobyliśmy dzisiaj punkt, to jest ważne, żeby dotrzymać kroku Werderowi.

Jednak pierwsze 20 minut spotkania było wprost fatalne w wykonaniu Bayernu. Kahn musiał dwukrotnie wyciągać piłkę z siatki.

Bez wymówek

REKLAMA

- Protest fanów Schalke udzielił się chyba także nam. Podobnie jak ich kibice, my również byliśmy nieobecni. Zaniedbaliśmy pierwsze minuty meczu - mówił trener Felix Magath. Hoeness nie potrafił znaleźć wyjaśnienia, dlaczego drużyna tak słabo rozpoczęła mecz: - Nie potrafię zrozumieć, czemu przespaliśmy pierwsze 20 minut.

- Dopiero, kiedy przegrywaliśmy 0:2, znowu braliśmy udział w grze. Byliśmy potem lepszą drużyną - kontynuował Magath. Bramki Andreasa Ottla i Roya Makaaya doprowadziły do odrobienia strat.

"Głupie" trzy punkty straty

REKLAMA

- Może mogliśmy w końcówce zagrać z większym przekonaniem - zauważył Kahn. - Jestem jednak całkowicie przekonany, że po 34. kolejkach będziemy na pierwszym miejscu. Mamy w tym momencie pewne problemy, jednak pozostało jeszcze wiele spotkań w tym sezonie. Naszym celem jest grać na przyzwoitym poziomie do przerwy zimowej bez wielkiej straty do lidera - dodał.

- Tracimy do Werderu tylko głupie trzy punkty - podkreślał Hoeness, że różnica dzieląca kluby z Bremy i Monachium jest naprawdę niewielka. Magath także jest optymistą: - Po ciężkim meczu na trudnym terenie zdobyliśmy punkt. Możemy czuć się zwycięzcami tej kolejki.

Źródło: fcbayern.de

Źródło:

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...