Dokładnie 11 lipca 2024 roku, klub ze stolicy Bawarii pozyskał Joao Palhinhę, który wcześniej występował w angielskim zespole Fulham.
Przypomnijmy raz jeszcze – rok temu Bayern Monachium był bardzo bliski pozyskania Joao Palhinhii z Fulham, ale ostatecznie transfer ten nie doszedł do skutku, tuż przed samą finalizacją ruchu, albowiem Anglicy nie byli w stanie na czas znaleźć następcy Portugalczyka.
Pomocnik był już nawet po badaniach medycznych, a nawet wykonał sesję zdjęciową dla „Bawarczyków”, ale brak ostatecznego porozumienia sprawił, że 29-latek musiał wrócić do Londynu…
Max Eberl i spółka nie odpuścili jednak i koniec końców doprowadzili transfer reprezentanta Portugalii do samego końca, płacąc Fulham około 51 milionów euro odstępnego. Ostatnio Joao Palhinha udzielił wywiadu, w którym zapytano go, czy poczuł ulgę po transferze tego lata.
- Tak, oczywiście. Bayern chciał mnie już wcześniej. Myślę, że mam sposób myślenia, który mówi mi, że jeśli coś się nie dzieje, to nie bez powodu. Po upadku transferów zeszłego lata tak właśnie myślałem. Jeśli coś ma się wydarzyć w przyszłości, to się wydarzy - powiedział Palhinha.
- Tak właśnie się stało. To dobrze, że tu jestem. I to jest najważniejsze. Nie chcę za dużo myśleć o przeszłości. Chcę żyć teraźniejszością. A najważniejsze jest to, że noszę teraz koszulkę i jestem gotowy dać z siebie wszystko - podsumował Joao Palhinha.
Komentarze