Oryginalna teoria Olivera Kahna, wywołała zbiorowe zdziwienie w niemieckim środowisku piłkarskim. Teza Kahna: - Ze mną zostalibyśmy Mistrzami Świata. Argumenty Kahna: zadziwiająca mieszanka wyższej matematyki oraz statystycznie powiązanej wierze w przeznaczenie.Olli zachował się podczas Mistrzostw Świata wspaniale. Takich wypowiedzi jak ta, powinien sobie podarować – poradził Eike Immel – który sam jako bramkarz dwa razy grzał ławę podczas finałów MŚ.
Wspaniały temat dla stałych dyskutantów
To jest wspaniały temat dla stałych dyskutantów - powiedział Uli Stein, który również zna uczucie bycia „jedynie” numerem dwa podczas Mistrzostw Świata.
W 1986 roku musiał on się bezradnie przyglądać, jak Toni Schumacher wpuscił 3 bramki w finale przeciwko Argentynie Niemcy zostali wicemistrzami.
Z przymrużeniem oka mówi on dalej: – Ja również powtarzałem, że ze mną w bramce zostalibyśmy mistrzami świata w 1986 roku. Najgorsze było jednak to, że nigdy nie mogłem tego udowodnić.
Karma Kahna jako dowód
Sam Kahn uważa swoje dowody za niepodważalne. Odwołuje on do swojego losu, który na skutek przebiegu jego kariery, można jednoznacznie odczytać.
Podczas swojego „występu” w "Stern" podpierał on takimi mocnymi dowodami jak: - W 1994 roku odpadłem w półfinale Pucharu UEFA grając w Karlsruhe - dwa lata później wygrałem to trofeum w barwach Bayernu. Z kolei w 1999 roku przegraliśmy w najgorszym z możliwych momentów finał Ligi Mistrzów, ale już dwa lata później byliśmy najlepsi.
Końcowy dowód serwuje nam historia MŚ 37-latka: - Finał w 2002 roku był dla mnie pechowy. W taką logikę i takie sytuacje wierzę do dziś, potwierdziłyby się one jeśli tylko bym miał szansę zagrania podczas MŚ 2006 roku.
Klinsmann nie jest przekonany
Dlaczego trener Niemiec nie przejrzał tej jednoznacznej logiki, jest dla Kahna do dziś tajemnicą: - Tego punktu Juergen Klinsmann nie wychwycił, albo i nie chciał. Mówiłem do niego: ‘nie rozumiem czemu tego nie widzisz’.
Trochę więcej światła na sprawę rzucił trener bramkarzy reprezentacji Niemiec – Anreas Köpke – Teoria Olivera jest bardzo ciekawa.
Bez żadnych wątpliwość dodał on jednak, że karma Kahna nie miała najmniejszego wpływu na taktycznie roszady zespołu trenerskiego – nie wygraliśmy przecież drużyny na podstawie domysłów.
W najlepszej woli i z czystym sumieniem.
Również manager reprezentacji Oliver Bierhoff potwierdza taki stan rzeczy: – Wtedy decyzję w sprawie bramkarzy podjęliśmy w najlepszej woli i z czystym sumieniem. Bardzo odważnie jest teraz dyskutować o tym, co było, a co być mogło gdybyśmy zdecydowali inaczej.
Jak każdą gierkę w „co by było gdyby” tak i tą uznać można za bardzo odważną. Jednak w czasie bożego narodzenia bajeczka Kahna może być bardzo ciekawą rozrywką.
Źródło www.sport1.de
Źródło:
Komentarze