Za nami 32. kolejka Bundesligi w której Bayern Monachium w pojedynku na Allianz Arenie mierzył się z ostatnią drużyną w lidze, czyli SV Darmstadt.
Ostatecznie podopieczni Carlo Ancelottiego pokonali SV Darmstadt przed własną publicznością 1:0, zaś jedyną bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 18. minucie spotkania Juan Bernat po dograniu Francka Ribery.
Na szczególną pochwałę zasługuje między innymi Renato Sanches oraz Tom Starke, który kilkukrotnie ratował dziś Bayern przed utratą bramki a nawet wybronił rzut karny w końcówce spotkania. Porażka Darmstadt sprawia, że zostali oni pierwszą drużyną, która spadnie do 2. Bundesligi.
Do akcji mistrzowie Niemiec wracają już w przyszłym tygodniu, kiedy to w ramach 33. kolejki niemieckiej Bundesligi Bayern Monachium zagra na wyjeździe w szlagierowym pojedynku z RB Lipsk.
Deutscher Fußballmeister! #Mia5anMia pic.twitter.com/vZbqiUjo8E
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 6 maja 2017
Wiele zmian w składzie
Tym razem włoski trener "Dumy Bawarii" w porównaniu do poprzedniego starcia z VfL Wolfsburg, które zakończyło się pogromem 6:0 i piątym tytułem mistrzowskim FCB z rzędu, dokonał łącznie siedmiu zmian!
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Ancelottiego w wyjściowej jedenastce znalazł się zarówno Joshua Kimmich oraz Renato Sanches. Co więcej w kadrze meczowej zabrakło Svena Ulreicha, dlatego też jego miejsce zastąpił Tom Starke, podczas gdy na ławce znalazł się Leo Weinkauf z rezerw.
Podobnie jak w ubiegłą sobotę, trener "Gwiazdy Południa" zdecydował się ustawić swoją drużynę w stosowanym od dawna systemie 4-2-3-1. Po raz kolejny za plecami Roberta Lewandowskiego mogliśmy oglądać Thomasa Muellera, który w dodatku pełnił dziś także funkcję kapitana.
Na ławce rezerwowych znaleźli się jeszcze tacy zawodnicy jak Philipp Lahm, Arjen Robben, Xabi Alonso, Mats Hummels, Thiago Alcantara oraz Arturo Vidal. Bayern zaczął więc spotkanie na Allianz Arenie w następującym ustawieniu: Tom Starke w bramce, Juan Bernat, David Alaba, Jerome Boateng oraz Rafinha w obronie.
Parę defensywnych pomocników tworzyli wspomniani wcześniej Renato Sanches oraz Joshua Kimmich. Na lewym skrzydle wystąpił Franck Ribery, zaś po jego przeciwnej stronie biegał Douglas Costa. Funkcję napastnika pełnił Robert Lewandowski, zaś Thomas Mueller znalazł się za jego plecami.
Bernat zdobywa swoją drugą bramkę
Podopieczni Carlo Ancelottiego, mimo iż uchodzili w tym spotkaniu za murowanych faworytów, to zaczęli mecz bardzo ostrożnie z naciskiem na pełną dominację i kontrolę w środku pola. Pierwszą dogodną sytuację miał w 7. minucie David Alaba, kiedy uderzał głową po dośrodkowaniu Kimmicha.
Z minuty na minutę "Bawarczycy" konstruowali kolejne sytuacje bramkowe, jednakże wbrew pozorom nie forsowali tempa. W kilku sytuacjach groźne kontry gospodarzy zostały w wzorowy sposób zatrzymane przez gości z Darmstadt. Wkrótce podopieczni Torstena Fringsa musieli uznać wyższość rywali z Monachium.
W 18. minucie spotkania Franck Ribery podał idealną piłkę do nadbiegającego Juana Bernata, który zwodem minął jeszcze jednego z defensorów i pokonał bezradnego Essera. Kilkadziesiąt sekund później mogło być już 2:0, kiedy to bliski szczęścia był Thomas Mueller.
Bayern w dalszym ciągu ze spokojem budował kolejne akcje, czego efektem była świetnie przeprowadzona akcja Rafinhii z Thomasem Muellerem – uderzenie Niemca ze szczupaka świetnie wybronił jednak golkiper "Lilien". Chwilę później z dystansu huknął Jerome Boateng, jednakże piłka minimalnie przeleciała obok słupka.
Goście z Hesji również mieli swoją okazję, albowiem w 30. minucie bliski pokonania Toma Starke był Felix Platte, lecz piłka szczęśliwie dla FCB przeleciała obok słupka. Bayern mimo kilku kolejnych sytuacji nie zdołał już wpakować drugiej bramki. Ostatecznie pierwsze 45 minut zakończyło się skromnym prowadzeniem Bayernu.
Starke ratuje Bayern
Na drugą część spotkania obie ekipy wyszły w niezmienionym ustawieniu. Obraz gry w pierwszych kilkunastu minutach łudząco przypominał to co oglądaliśmy przez pierwszą połowę spotkania w Monachium. Bayern stale napierał, choć nie były to spektakularne i pełne zaangażowania ataki.
W 53. minucie świetną indywidualną akcją popisał się Robert Lewandowski, który minął jednego z zawodników, po czym huknął na bramkę – strzał Polaka został jednak rozpaczliwie zablokowany. Po kilkunastu minutach posuchy przed drugą świetną okazją w tym meczu znaleźli się zawodnicy Torstena Fringsa.
Po godzinie gry idealnie na bramkę Toma Starke uderzył po rzucie rożnym z głowy Banggaard, jednakże trzeci golkiper "Die Roten" popisał się genialną interwencją. Pięć minut później szczęścia po raz kolejny zabrakło Robertowi Lewandowskiemu, który został powstrzymany przez Essera. W kolejnych minutach mogliśmy oglądać kolejne powolne budowane akcje gospodarzy.
Na pięć minut przed końcem spotkania Bernat sfaulował Schipplocka w polu karnym i sędzia wskazał na jedenasty metr – Tom Starke po raz kolejny spisał się świetnie i wybronił jedenastkę Altintopa. Na kilkanaście sekund przed ostatnim gwizdkiem w słupek trafił jeszcze Franck Ribery.
Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem 1:0. Trzeba jednak mieć na uwadze, że "Bawarczycy" nie forsowali się dziś i zdobyli kolejne trzy punkty bardzo małym nakładem sił. Za tydzień podopieczni Carlo Ancelottiego zmierzą się w szlagierowym starciu z RB Lipsk.
Three points #FCBD98 #Mia5anMia pic.twitter.com/mhLmLr38xR
— FC Bayern English (@FCBayernEN) 6 maja 2017
Komentarze