FC Bayern wykorzystał potknięcia rywali w walce o tytuł mistrzowski i pokonał Borussię Dortmund 3:1. 3 punkty Bawarczykom zapewnił Miroslav Klose, który dwukrotnie w końcówce (87. i 91.) umieszczał futbolówkę w siatce. Oznacza to, że podopieczni Jurgena Klinsmanna wracają 2. miejsce w tabeli, tracąc do lidera z
Hoffenheim tylko jedno "oczko".
Spotkanie rozpoczęło się najgorzej jak mogło dla Bawarczyków - już 60 sekund po pierwszym gwizdku Michaela Kemptera piłka wpadła do bramki strzeżonej przez Michaela Rensinga. Stało się tak za sprawą fatalnego błędu Martina Demichelisa, który nie zdołał przejął futbolówki zagrywanej przez Tamasa Hajnala. Dzięki temu Nelson Valdez znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem FCB i z zimną krwią pokonał Rense.
Taki obrót spraw tylko dopingował podopiecznych Klinsmanna, którzy z furią rzucili się do odrabiania strat. Wystarczy napisać, że w pierwszej połowie zawodnicy Bayernu oddali 18 strzałów na bramkę rywala, przy czym BVB tylko trzykrotnie niepokoiło Rensinga. W tym miejscu trzeba napisać, że większość ataków FCB była przeprowadzana lewą stroną boiska, gdzie biegali Philipp Lahm i Franck Ribery.
BVB tylko jednemu zawodnikowi może zawdzięczać to, że do przerwy nie przegrywało - jest to Roman Weidenfeller. Bramkarz klubu z Dortmundu kapitalnie interweniował w sytuacjach sam na sam, kiedy to swoje okazje marnowali Ze Roberto, Mark Van Bommel, Luca Toni, Klose, Lahm i Lucio.
Od dłuższego czasu zanosiło się na bramkę. Bawarczycy swój cel osiągnęli w 24. minucie, kiedy to piłkę po uderzeniu Riberyego dobił Ze Roberto, doprowadzając do remisu. Mimo wielu okazji Bayernu do przerwy utrzymał się rezultat 1:1.
Po zmianie stron przyjezdni wykazali trochę więcej inicjatywy niż w pierwszej części spotkania. Zmieniony Nuri Sahin zmusił do interwencji Rensinga, zaś dogodnych sytuacji na bramkę nie potrafili zamienić Florian Kringe i Young-Pyo Lee.
Mimo to Bayern nadal tworzył sobie sytuacje podbramkowe. Nadal nieskutecznością raził Toni, a w jego ślady poszedł Ribery, który trafił zaledwie w boczną siatkę. Nieporadność w ataku sprawiła, iż Klinsi postanowił zdjąć Toniego i Bastiana Schweinsteigera, za których wprowadził Landona Donovana oraz Hamita Altintopa.
Turecki piłkarz, który po kontuzji powoli wraca do pierwszego składu bawarskiej ekipy, miał swoją okazję na strzelenie bramki. Niestety w dogodnej sytuacji zbyt słabo uderzył futbolówkę, która ostatecznie wylądowała w rękach Weidenfellera.
Gdy się wydawało, że spotkanie zakończy się podziałem punktów do siatki BVB trafił dotychczas bardzo nieskuteczny Klose. Snajper Bayernu wykorzystał błąd obrońcy Borussi Dortmund i posłał piłkę do bramki między nogami interweniującego golkipera BVB (87.).
Podopieczni Jurgena Kloppa byli w mocnym szoku po stracie gola, co natychmiast wykorzystali gospodarze. Zabójczą kontrę wyprowadzili Ze Roberto i Ribery, którą skutecznie zakończył Klose, ustalając wynik na 3:1.
FC Bayern - Borussia Dortmund 3-1 (1-1)
FC Bayern: Rensing - Lell, Luico, Demichelis, Lahm - Schweinsteiger (Altintop 72), Van Bommel, Zé Roberto, Ribéry - Toni (Donovan 72), Klose (Borowski 90+2)
Rezerowi: Butt, Van Buyten, Ottl, Breno
Borussia Dortmund: Weidenfeller - Owomoyela, Santana, Subotic, Lee - Boateng, Hajnal, Tinga (Sahin 46), Kringe (Kehl 83) - Frei (Zidan 74), Valdez
Sędzia: Michael Kempter (Sauldorf)
Widzów: 69,000
Bramki: 0-1 Valdez (2), 1-1 Zé Roberto (24), 2-1 Klose (87), 3-1 Klose (90+1)
Żółte kartki: Lell / Hajnal, Boateng, Weidenfeller
www.fcbayern.de
Źródło:
Komentarze