Przed sezonem 2006/07 Dimitar Berbatov przeszedł z Bayeru Levekusen do angielskiego Tottenham Hotspur za sumę 15,7 mln Euro, stając się drugim co do wartości graczem opuszczającym drużynę „aptekarzy”(prymat wiedzie Emerson – sezon 2000/01 – 20 mln euro). Wtedy to Bayern przymierzał się do kupna tego piłkarza, jednak sam zainteresowany postanowił spróbować swych sił w Anglii. Dziś mówi jednak, że chętnie wróciłby do Niemiec.
Jeśli do Niemiec, to
tylko do FC Bayernu!
Dimitar powiedział mi,
że Bayern jest jedynym klubem w Niemczech, do którego chciałby przejść - tak brzmiały słowa Emila Dentscheva, doradcy Bułgara
dodając – fani muszą zrozumieć, że w
następnym miesiącu kończy on 27 lat i że ucieka mu czas na grę w wielkim
klubie, bo na taki właśnie ma ambicje. Tu nawet nie chodzi o pieniądze.
Bułgar bardzo dobrze radzi sobie w Anglii, strzelając 8 goli w 20 dotychczasowym meczach ligowych oraz 3 w 4 meczach PUEFA. Ostatnio -29.12.2007 - furorę zrobił strzelając 4 bramki w meczu przeciwko Reading. Taki wyczyn sprawia, że jego wartość rośnie z dnia na dzień. Ostatnio coraz głośniej robi się o zainteresowaniu FC Chelsea. Klub z Londynu jest ponoć gotowy wyłożyć 40 mln Euro! Kolejnym interesantem miał być Manchester United oraz Manchester City.
Angielskie media słyną z bujnej wyobraźni, a wypowiedź
managera Berbatova może sugerować
jedynie szacunek do czołowego Niemieckiego klubu, jakim bez wątpienia jest
Bayern Monachium. W wypowiedzi nie padły żadne konkrety co do klubu, a jedynie do chęci zmiany otoczenia na bardziej znaczące na mapie piłkarskiej w Europie.
Zeszłoroczny „szał zakupów” w Bayernie spowodował, że wielkie sumy inwestowane w piłkarzy nie są już domeną klubów włoskich, hiszpańskich czy angielskich. Drużyna z Monachium przed obecnym sezonem zasiliła się m. in. Francuzem – Frankiem Riberym, który trafił na AllianzArena za 25 mln Euro. Taki wydatek stwarza fundamenty pod plotki, o kolejnych, gigantycznych wydatkach. W szczególności właśnie angielskie serwisy prześcigają się w domniemanych doniesieniach. Szykuje się prawdziwy deszcz plotek. Kibice muszą wykazać się cierpliwością i dystansem.
Komentarze