W ubiegłą sobotę Bayern Monachium w meczu 32. kolejki niemieckiej Bundesligi pokonał na własnym podwórku na Allianz Arenie drużynę hanowerczyków 3:2.
Z kolei główny rywal mistrzów Niemiec w drodze po mistrzostwo – Borussia Dortmund – zaliczyła kolejną wpadkę i tylko zremisowała 2:2 z Werderem Bremą. Tym samym przewaga Bayernu Monachium nad klubem z Zagłębia Ruhry na dwie kolejki przed końcem wynosi 4 oczka.
Bez względu na wszystko nikt w stolicy Bawarii nie ma zamiaru spoczywać na laurach. Podczas jednego z ostatnich wywiadów trener Kovac dał jasno do zrozumienia, że przed monachijczykami dwa ciężkie mecze. Ponadto Thomas Mueller nie może doczekać się nadchodzącego starcia z Lipskiem, które jak sam przyznał rodzi ogromną presję i każdy chce zagrać jak najlepiej.
− Moim zdaniem poczyniliśmy wielki krok w drodze po tytuł, ale to jeszcze nie koniec. Przed nami wciąż dwa ciężkie spotkania – powiedział Niko Kovac.
− To było dla nas dobre popołudnie. Wyjazd do Lipska nigdy nie jest łatwym zadaniem. Pragniesz jednak takich spotkań, w których możesz się sprawdzić. Wystarczy spojrzeć na mecz przeciwko Dortmundowi. Kiedy presja jest największa, to musisz pokazać na co Cię stać – dodał Mueller.
Z podobnego założenia jak Kovac i Mueller wychodzi również Arjen Robben, który w meczu z Hannoverem 96 powrócił po bardzo długiej przerwie. Holender spodziewa się trzech ciężkich spotkań oraz ma wielką nadzieję, że ostatecznie „Bawarczycy” sięgną po trofea na zakończenie sezonu.
− Wciąż mamy wiele do zrobienia, jest to także dla mnie bardzo ważne. Musimy zdobyć te tytuły i to się liczy teraz. Czekają nas 3 trudne mecze. To wyzwanie. Jeśli jednak chcesz coś osiągnąć jako zespół, to musisz ciężko na to zapracować – podsumował Arjen Robben.
Komentarze