DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bayern wygrał, ale nie porwał swoją grą

fot. m.iacobucci.tiscali.it / Photogenica

Bayern Monachium ma już za sobą kolejne spotkanie w ramach sezonu 2024/2025. Tym razem drużynie rekordowego mistrza Niemiec przyszło zagrać w Lidze Mistrzów UEFA.

Raport meczowy

FC Bayern

Logo FC Bayern
3-1

Slovan Bratysława

Logo Slovan Bratysława

Dosłownie przed chwilą, swoje kolejne spotkanie w europejskich rozgrywkach Ligi Mistrzów rozegrali piłkarze Bayernu, którzy w ramach ósmej kolejki fazy ligowej mierzyli się na własnym podwórku ze Slovanem. Warto podkreślić, że dla bawarskiego klubu było to zarazem trzydzieste oficjalne spotkanie w kampanii 2024/2025.

REKLAMA

Koniec końców pojedynek na Allianz Arenie w Monachium zakończył się wynikiem 3:1 na korzyść ekipy rekordowego mistrza Niemiec. Jeśli zaś mowa o bramkach dla FCB, to na listę strzelców wpisali się kolejno Thomas Mueller, Harry Kane oraz Kingsley Coman.

Wynik dzisiejszego starcia sprawia, że podopieczni Vincenta Kompany’ego po rozegraniu ośmiu spotkań fazy ligowej, zajmują 12. miejsce z dorobkiem 15 punktów. Na wynik ten przełożyło się 5 zwycięstw, 3 porażki oraz bilans bramkowy 20:12.

Rekordowy mistrz Niemiec na odpowiednie przygotowania i regenerację będzie miał niewiele czasu, albowiem już w najbliższą sobotę „Bawarczycy” powalczą w ramach dwudziestej kolejki niemieckiej Bundesligi z Holstein Kiel. Początek boju na Allianz Arenie w Monachium zaplanowano o 15:30.

Kompany decyduje się na rotację XXL

Mając na uwadze spotkanie ligowe sprzed kilku dni, kiedy to Bayern Monachium pokonał na wyjeździe SC Freiburg 2:1 w ramach osiemnastej kolejki ligowej (bramki dla bawarskiego klubu zdobyli Harry Kane oraz Kim Min-jae), trener Kompany zdecydował się dokonać aż pięciu zmian w zespole.

REKLAMA

Jeśli natomiast mowa o sytuacji kadrowej, to poza szeroką kadrą znalazło się dokładnie pięciu graczy pierwszego zespołu rekordowego mistrza Niemiec. Wśród nich możemy wyróżnić przede wszystkim Hirokiego Ito, który pauzuje już od początku sezonu 2024/2025 (nieoficjalnie za kilka dni ma wznowić pełne treningi z kolegami).

Poza japońskim obrońcą, nieobecni byli również Alphonso Davies (kontuzja mięśniowa), Daniel Peretz (kontuzja nerki), Leon Goretzka (uraz uda) oraz Sven Ulreich (zawieszony).

REKLAMA

Ekipa rekordowego mistrza Niemiec dzisiejsze zawody na Allianz Arenie w Monachium rozpoczęła więc w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Sacha Boey, Josip Stanisic, Kim Min-jae oraz Joshua Kimmich w obronie. W środku pomocy za grę odpowiadał z kolei utalentowany Aleksandar Pavlovic.

Co do ofensywnego kwartetu, trener Kompany postawił na takich piłkarzy jak Mathys TelMichael OliseThomas Mueller oraz Leroy Sane. Funkcję napastnika pełnił z kolei Harry Kane. Na ławce rezerwowych zasiedli zaś Luka Klanac, Max Schmitt, Adam Aznou, Tarek Buchmann, Serge Gnabry, Raphael Guerreiro, Joao Palhinha, Dayot Upamecano, Konrad Laimer, Jamal Musiala oraz Kingsley Coman.

Bayern nie porwał swoją grą

Jak można było się spodziewać, ekipa rekordowego mistrza Niemiec zaczęła bardzo odważnie i od samego początku starała się napocząć rywala. Mimo wszystko na pierwszą bramkową akcję przyszło nam czekać do ósmej minuty, kiedy to na listę strzelców wpisał się Thomas Mueller, który wykorzystał dogranie Joshuy Kimmicha.

Dominacja „Bawarczyków” ponownie była aż nadto widoczna, ale podopieczni Vincenta Kompany’ego nie byli w stanie strzelić kolejnych goli. W 23. minucie bliski zdobycia gola na 2:0 był Mathys Tel, ale francuski napastnik trafił tylko w boczną siatkę. Kilka minut później Slovan niespodziewanie mógł odpowiedzieć golem na 1:1, ale genialną interwencją popisał się Manuel Neuer.

Gospodarze mieli jeszcze kilka dogodnych okazji na podwyższenie w pierwszej połowie, ale koniec końców wynik nie uległ już zmianie i obie strony udały się na przerwę do swoich szatni przy stanie 1:0. Po zmianie stron, bliski szczęścia był Harry Kane, ale Anglik nieznacznie się pomylił i piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.

REKLAMA

W 54. minucie powinno być 2:0 – Sane popisał się świetnym strzałem, jednakże równie wspaniałą interwencją popisał się golkiper Slovanu. Bayern w końcu dopiął swego i w 63. minucie Jamal Musiala posłał ze skrzydła idealną piłką wprost na głowę Kane’a, który precyzyjnie umieścił piłkę w siatce. Obraz gry nie ulegał zmianie, monachijczycy w dalszym ciągu naciskali, lecz nie byli w stanie skutecznie wykorzystać swoich okazji.

Na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, bramkę z bliskiej odległości zdobył Kingsley Coman, który dobił piłkę po uderzeniu Kane’a. W doliczonym czasie gry niespodziewanie Slovan strzeliło bramkę na 1:3 – piękną bramkę z ostrego kąta zdobył Marko Tolic.

Powrót do Bundesligi

Angielskie tygodnie nie odpuszczają – klub ze stolicy Bawarii lada moment wróci do rozgrywek niemieckiej Bundesligi. W najbliższą sobotę podopieczni Vincenta Kompany’ego podejmą na własnym podwórku w ramach 20. kolejki ligowej drużynę Holstein Kiel. Początek boju na Allianz Arenie w Monachium zaplanowano o 15:30.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...