Trzy tygodnie nie było mowy o Gomezie, jednak teraz, ponownie odradza się konflikt Bayernu z VFB. Stuttgart dało jasno do zrozumienia, że nie odda Gomeza, któremu kontrakt kończy się w 2010 roku. Jednak teraz głos w tej sprawie zabrał Karl-Heinz Rummenigge – on ma klauzule w kontrakcie, która daje nam możliwość ściągnięcia go, jeśli tylko chcemy . Może za rok… Zgodnie z dochodzeniem gazety BILD Gomez rzeczywiście ma klauzulę odejścia. Ta mówi jednak, że odejść może za 30 mln Euro – za granicę…
Nic więc dziwnego, że kontra Horsta Helda, managera VFB przychodzi ze stoickim spokojem – Nawet wielki Bayern nie może ściagnąć żadnego z naszych piłkarzy, jeśli tylko tego zechce. Dodatkowo życzyłbym sobie takiego samego respektu w kontaktach nami, jaki my okazujemy w kontaktach z FCB.
To jednak nie przeszkadza Rummenigge. Jak już raz się rozkręci, to nie może przestać. Jako powód chęci ściągnięcia Gomeza w przyszłym roku do Monachium podaje – nie wydaje mi się, żeby Pan Hundt miał powiedzieć cos mądrego.
Szef zarządu VFB – Dieter Hundt – naśmiewał się ze słabej formy swojego podopiecznego podczas ME. Podkreślił jednak z uśmieszkiem, że jego wartość liczona jest w trzycyfrowej sumie milionowej. Gomez był wsciekły, chciał odejść. Jednak teraz obydwaj pogodzili się.
Tego nie można oczekiwać w relacjach Rummenigge – Staudt(Prezydent VFB przyp. red.). Kalle jest o wiele bardziej zły – Pan Staudt nie błyszczy w tym momencie mądrymi wypowiedziami.
Powód: Staudt dał do rozwagi, że w Bundeslidze powstać może dwuklasowość, jeśli kluby w przyszłości samodzielnie będą sprzedawać swoje prawa telewizyjne.
Rummenigge – opowiedzieliśmy się za sprzedażą centralną, a nie za odejściem od niej. To wszystko jednak ma być fair.
Staudt – O FCB nie wspomniałem ani słowem. Mimo wszystko w dalszym ciągu uważam, że sprzedaż centralna jest najlepszym rozwiązaniem.
Źródło: bild.de
Źródło:
Komentarze