Reprezentacja Chorwacji, prowadzona przez Slavena Bilića, zremisowała bezbramkowo z Irlandią w meczu towarzyskim. Po ostatnim gwizdku Danjiel Pranjić odmówił podania ręki trenerowi, co wychwycili dziennikarze gazety Sportske Novosti. Na reakcję szkoleniowca nie trzeba było długo czekać - Bilić skreślił Bawarczyka na dobre!
"Po towarzyskim spotkaniu przeciwko Irlandii, Danijel w nieprzyzwoity sposób wyraził swoje niezadowolenie z powodu swojego statusu w drużynie" - brzmi oświadczenie selekcjonera - "Odmówił podania ręki trenerom. To nie jest zawieszenie, ale definitywna decyzja. Nie będziemy liczyć na niego w przyszłości. Podziękowaliśmy mu za usługi przez ostatnie pięć lat i życzymy mu wszystkiego najlepszego w dalszej karierze".
"Decyzja trenera dotarła do mnie przez prasę. Nie bądźcie na mnie źli, ponieważ nie chcę tego komentować. Po dobrze przespanej nocy zastanowię się co zrobić i wtedy będę dostępny do skomentowania tego" - odpowiedział piłkarz Bayernu na łamach Sportske Novosti.
29-latek rozegrał dla reprezentacji 39. meczów. Jego nazwisko znalazło się w przedmeczowych składach przed potyczką w Dublinie, ale niestety nie zobaczyliśmy go na boisku.
W składzie FC Bayernu występuje jeszcze jeden reprezentant Chorwacji - Ivica Olić. Czy Ivi będzie mediatorem pomiędzy Pranjićem i Bilićem?
Komentarze