Zapewne wielu z Was pamięta jeszcze Daniela Pranjica, który przez kilka lat miał okazję reprezentować barwy klubu ze stolicy Bawarii.
Chorwat zasilił szeregi rekordowego mistrza Niemiec latem 2009 roku z ekipy SC Heerenveen za sumę 7,75 mln €. Przypomnijmy zarazem, że w tamtym czasie trenerem bawarskiego klubu był Louis van Gaal.
W niedawnym wywiadzie dla portalu „Spox” chorwacki defensor zdradził, że jego transfer do FCB mógł wysypać się na ostatniej prostej − podczas gdy Holendrzy oczekiwali 7,75 mln €, to mistrzowie Niemiec oferowali 7 mln €. Pranjic marzył jednak, aby od dziecka zagrać w wielkim klubie, dlatego też 39-letni dziś Daniel postanowił z własnej kieszeni zapłacić brakujące 750 tysięcy euro.
− Zgodziliśmy się na trzy raty po 250 tysięcy euro, które płaciłem raz na sezon − powiedział Pranjic.
Bez względu na wszystko 39-latek nie ukrywa, iż podjął najlepszą decyzję w swojej karierze. Ponadto Pranjic podkreślił, że Louis van Gaal był najlepszym trenerem, z którym miał kiedykolwiek wcześniej okazję pracować. Kiedy jednak stery przejął Heynckes, rola Chorwata zmalała do minimum.
− To była najlepsza decyzja w mojej karierze, aby dołączyć do Bayernu. Nie miałem lepszego trenera w karierze od Louisa van Gaala. On był perfekcjonistą, który dbał o każdy szczegół. Jeżeli jakieś ćwiczenie nie zostało wykonane tak jak tego chciał, powtarzaliśmy dopóki nie udało się go zupełnie opanować − mówił dalej.
REKLAMA
− Miał obsesję na punkcie swojej filozofii. Jako piłkarze wiele na tym zyskaliśmy. Jego sposób myślenia wniósł wiele dobrego do całego klubu. Z drugiej strony był bardzo trudnym człowiekiem (...). Ten typ trenera może być blisko z drużyną tylko przez rok. Kilka razy zdarzyło mu się nas obrazić, ale ja sam nie miałem z nim problemów − dodał.
− Co do Heynckesa, to już od pierwszego dnia wiedziałem, że nie odegram u niego większej roli. Nie jestem jednak ślepcem. Bayern to niczym szczyt Mount Everest. Byłem szczęśliwy mogąc grać tam przez 3 lata. Każdy kto myśli, że zrobiłem błąd i zmarnowałem 3 lata w FCB - nie ma pojęcia o futbolu − podsumował Daniel Pranjic.
Komentarze