Jako że Bayern Monachium nie zamierza w dalszym ciągu sprzedawać Roberta Lewandowskiego tego lata, niektóre źródła spekulują, że Polak może zdecydować się na wykorzystanie tzw. Prawa Webstera.
Niektórzy dziennikarze donoszą, że monachijczycy mają być zaniepokojeni faktem, że Polak może zdecydować się na skorzystanie z Prawa Webstera. W jaki sposób? Zgodnie z paragrafem 17 statutu FIFA, zawodnicy zagraniczni mogą jednostronnie rozwiązać swój długoterminowy kontrakt po ukończeniu 28 lat i odejść po 3 latach, ale pod warunkiem wypłacenia klubowi odszkodowania równemu pensji.
Choć 33-latek ma ku temu prawo i istnieje taka możliwość, to znany i ceniony niemiecki prawnik – profesor Christoph Schickhardt – ostrzega Roberta Lewandowskiego przed tym krokiem, co też wyjawił na łamach „Bilda”.
− W zasadzie może tego dokonać. Ale ten, kto się w to angażuje, popełnia harakiri! FIFA celowo utrzymała nieobliczalne konsekwencje określone w paragrafie 17. W ręku ma bukiet sankcji i środków. Poza tym nie wiadomo także, ile jest tam róż z iloma kolcami. Dlatego Barcelona nie może kalkulować ani odkładać pieniędzy na karę – powiedział Schickhardt.
− Zgodnie z prawem szwajcarskim, a tam właśnie ma siedzibę FIFA, łatwiej jest zerwać kontrakt w pierwszym kroku. Wynika to ze szwajcarskiej koncepcji prawnej, zgodnie z którą można również rozwiązać umowę na czas określony. Oznacza to jednak również, że sprawca, którym w tym przypadku jesteś Ty, musi w końcu ponieść pełną odpowiedzialność za szkody. Z drugiej strony, niemieckie prawo pracy reguluje tę kwestię dość jasno – dodał prawnik.
− Sąd pracy w Monachium stwierdziłby po prostu, że Lewandowski ma ważny kontrakt. Jeśli nie spełni tego warunku, Bayern ma prawo do wszelkich roszczeń odszkodowawczych. To nigdy nie zostało rozstrzygnięta na gruncie prawa niemieckiego i międzynarodowego. Oznaczałoby to miesiące lub lata sporów o prawo zawodnika do gry – podsumował Christoph Schickhardt.
REKLAMA
Jak podkreśla dziennik „Bild”, w najgorszym wypadku Polakowi groziłby nie tylko zakaz gry przez określony czas, ale i również jeszcze większe odszkodowanie niż 24 mln euro (z tytułu jego rocznej pensji). Dlatego też Lewandowski liczy na polubowne rozwiązanie sytuacji.
Komentarze