Jedenaście lat po tym jak FC Bayern pokonał w karnych Valencie w finale Champions League, ci dwaj rywale znowu zmierzą się w ramach fazy grupowej obecnej kampanii rozgrywek. Bawarczycy jak dotąd mierzyli się z Hiszpanami trzy razy, ale nigdy nie zagrali na przeciwko zespołu OSC Lille czy też seryjnego mistrza Białorusi - BATE Borisov. Poniżej zamieszczamu krótki profil każdego rywala grupy F.
Valencia
Zespół z Walencji ukończył miniony sezon na trzecim miejscu, plasując się za Realem Madryt i FC Barceloną - mimo, że dystans punktowy do czołówki był spory, odpowiednio 39 i 30 punktów straty. Główną bolączką Valencii jest wieloletnie zadłużenie kasy klubowej związane z projektem przebudowy stadionu. Z tego powodu klub wysprzedaje wielu zawodników: Jordi Alba zasilił szerego FC Barcelony, a pomocnik Mehmet Topal związał się czteroletnim kontraktem z rodzimym Fenerbahce, Pablo Hernandez natomiast przeniósł się na Wyspy Brytyjskie, gdzie będzie reprezentował barwy Swansea.
W sezonie 2010/2011 klub stracił na rzecz Barcy Davida Ville oraz Davida Silve, który przeszedł do Manchesteru City, Juan Mata z kolei wybrał Chelsea. To nie znaczy jednak, że Mauricio Pellegrino nie ma w swojej kadrze utalentowanych zawodników jak np. napastnika Roberto Soldado. Letnie transfery obejmują zakup Aly Cissokho z Lyonu, Sergio Canalesa z Realu. Również Nelson Valdez, który dobrze zna realia Bundesligi reprezentuje klub z nad Morza Śródziemnego.
Ostatnie spotkanie pomiędzy oba drużynami pamięta chyba każdy sympatyk FCB. Wówczas bohaterem rzutów karnych został nie kto inny jak legendarny już Oliver Kahn. Wszystkie trzy potyczki po regulaminowym czasie gry kończyły się wynikiem 1:1.
Co do samego miasta, Valencia położona jest na wybrzeżu Costa del Azahar we wschodniej Hiszpanii, 320 kilometrów na południowy-wschód od stolicy. Klubowy stadion może pomieścić 53 939 widzów, ale za kilka lat obiekt ma zostać zastąpiony przez Nou Mestalla, która planowo ma być otwarta w 2014 roku. Według projektu po ukończeniu budowy stadion będzie jednym z największych i najnowocześniejszych w Europie, przez co z pewnością uzyska status 5-gwiazdkowego.
OSC Lille
Podobnie jak Valencia zespół z Francji ukończył miniony sezon na trzecim miejscu za mistrzem kraju Montpellier i wicemistrzem Paris St. Germain. O byt w elitarnych rozgrywkach klubowych Starego Kontynetu przyszło im rywalizować z FC Kopenhagą.
Wielkim suckesem klubu było mistrzostwo kraju w 2011 roku, po prawie 57 latach posuchy. Świetnej dyspozycji na krajowym podwórku nie udało się jednak przenieść na europejskie areny, gdzie zespół Rudi Garcia zakończył rozgrywki zajmując czwarte miejsce w grupie za Interem, CSKA Moskwa i tureckim Trabzonsporem.
Do najbardziej znanych graczy Les Dogues zaliczyć można bramkarza Mickaëla Landreau, ex-zawodnika Hamburga Davida Rozehnahla czy też napastnika Salomona Kalou. Kluczowy zawodnik klubu Eden Hazard osłabił jednak kadrę przechodząc do broniącej tytułu Chelsea.
Lille znajduje się zaledwie godzinę drogi pociągiem od Paryża i słynie z niezwykłej życzliwości. Lille to miasto posiadające najmłodszą we Francji populację, dzięki czemu tryska młodzieńczą żywiołowością. Klub rozgrywa swoje spotkania na nowo otwartym obiekcie o nazwie Grand Stade Lille Métropole, który może pomieścić 50 186 widzów.
BATE Borisov
BATE Borisov to jedyny reprezentant białoruskiego futbolu na arenie międzynarodowej w ostatnich latach. Zawodnicy w żółto-niebieskich trykotach sześciokrotnie z rzędu zdobyli tytuł mistrza kraju i są najbardziej utytułowanym klubem na Białorusi. Pomimo faktu, że w najwyższej klasie rozgrywkowej występują dopiero od 1997 roku. Nazwa klubu jest skrótem od nazwy farbyki (Borisov Works of Automobile and Tractor Electric Equipment), która została założona w 1973 roku. To jedyny białoruski klub, który zagrał w Champions League. Jak dotąd nie udało się jednak wygrać żadnego spotkania - pięć remisów i siedem porażek.
Aby znaleźć się w tak prestiżowym gronie zespół musiał pokonać w eliminacjach Vardar (Macedonia), Debreceni (Węgry) oraz izraelskiego mistrza FC Hapoel Kiryat Shmona. Co jest podstawą ich sukcesu? Na pewno solidna gra w defensywie: w dziewiętnastu spotkaniach sezonu stracili zaledwie dziewięć bramek i naturalnie przewodzą całej stawce.
Szkoleniowcem zespołu jest 35-letni Viktor Goncharenko, który bazuje w większości na lokalnych zawodnikach. Do najbardziej spektakularnych transferów tego lata zaliczyć możemy pozyskanie Aleksandra Hleba, który wyrobił sobie nazwisko grając dla Stuttgartu, Arsenalu czy Barcelony. Nie można również nie wspomnieć o Ramanie Vasilyuku, który przeszedł do zespołu z FC Mińsk. Vasilyuk pozostaje najlepszym strzelecem ligi - 189 bramek w 347 występach. Królem strzelców w ostatnich dwóch sezonach był jednak 23-letni pomocnik Renan Bressan. Brazylijczyk również jest piłkarzem BATE.
BATE rozgrywa na codzień swoje spotkania na stadionie Haradski, który może pomieścić zaledwie 5500 sympatyków piłki nożnej. Naturalnie obiekt nie może być zatwierdzony do gry w Champions League, więc klub zmuszony jest rozgrywać swoje spotkania na stadionie Dinamo Mińsk, gdzie pojemność wynosi 40 000. FC Bayern jak dotąd nie zagrał z żadnym białoruskim zespołem.
Komentarze