DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

„Przepaść jest ogromna”

fot. canno73 / Photogenica

Zdaniem Rufi Vollera, walka o czołowe miejsca w Bundeslidze będzie w przyszłości jeszcze bardziej zacięta. „Z roku na rok jest coraz trudniej uplasować się w grupie za Bayernem. Już przemilczając całkowicie kwestię ich przeskoczenia” – powiedział dyrektor sportowy Bayeru Leverkusen na łamach ‘Kickera’. „W minionych pięciu latach, cztery razy udało się nam załapać na miejsce dające możliwość gry w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Jednak jeśli ktoś myśli, że to już standard – jest w wielkim błędzie”.

Podczas debaty na temat tego jak duże pieniądze dostają angielskie kluby z praw telewizyjnych, Voller stwierdził, że Bundesliga po jakimś czasie odczuje różnice. „Nawet mając nadzieję – z całym szacunkiem dla klubów angielskich – że niemieccy piłkarze będą woleli zostać w Bundeslidze”. Jednak pomimo tego, nie trzeba daleko patrzeć. „FC Bayern przez bardzo mądre zarządzanie jest w stanie rywalizować z angielskimi klubami. Bawarczycy są w obecnej chwili w stanie przekonać podstawowego bramkarza innego zespołu, by u nich stał się numerem dwa” – aluzja do Svena Ulreicha, który przeszedł z VfB Sttugartu, gdzie był podstawowym bramkarzem, czy też wcześniej Pepe Reiny. „Oni nie przechodzą tam bo chcą przeżyć nową przygodę, czy zagrać do ćwierćfinału pucharu. Ta przedsiębiorcza siła, pozwalająca pozyskać zawodnika tylko po to by nie grał – ona jest niesamowita. Proszę mnie jednak źle nie zrozumieć: rozumiem Bayern i samych zawodników. Ale ten właśnie przykład pokazuje jak duża jest przepaść pomiędzy Bayernem czy Anglią, a pozostałymi zespołami Bundesligi”.

Między innymi dlatego też  w obecnej chwili możliwość gry w Lidze Mistrzów jest dla Rudi Vollera „jakby wygraniem tytułu. Oczywiście nie otrzymuje się pucharu czy medali, ale jest się w gronie tych najlepszych”. Jednak marzeniem Aptekarzy w minionym sezonie było „wygranie pucharu Niemiec i bezpośrednie zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów”.

Były napastnik reprezentacji Niemiec wypowiedział się również na temat obecnej piłki. „Piłkarze są lepsi niż kiedyś, ale też bardziej narażeni na kontuzje. Obecnie standardem są badani krwi, testy psychologiczne czy dzienne porównywanie wydajności organizmu. To są maszyny, które muszą być codzienne naoliwione”.
 

REKLAMA
Źródło:
Serek

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...