Od kilku dni bardzo głośno zrobiło się na temat Jamesa Rodrigueza, który obecnie przebywa jeszcze na urlopie (Kolumbijczyk powróci do Monachium dokładnie 25 lipca).
Cała burza rozpętała się, kiedy hiszpańska "Marka" opublikowała artykuł, w którym mogliśmy przeczytać, że James Rodriguez w wyniku zmian personalnych w Realu Madryt, będzie chciał powrócić do madryckiego zespołu jeszcze tego lata.
W wyniku tych informacji powstało wiele teorii, co więcej agent Kolumbijczyka – Jorge Mendes – miał być wczoraj obecny w Monachium, aby negocjować warunki zwolnienia 27-latka z wypożyczenia oraz anulowania prawa FCB do pierwokupu piłkarza w 2019 roku.
Mimo wszystko media w Niemczech pozostają zgodne (jak i również te z Kolumbii) – James czuje się w Monachium bardzo dobrze i wcale nie myśli o powrocie do klubu, nawet jeśli z Realu odszedł już Zinedine Zidane oraz Cristiano Ronaldo.
Tym razem kolejne informacje w sprawie pomocnika "Gwiazdy Południa" publikuje Juanma Romero. Jak się dowiadujemy mistrzowie Niemiec mają ostateczne zdanie w sprawie przyszłości wypożyczonego z Realu piłkarza i klub najpewniej skorzysta z opcji wykupu.
Co więcej wszystkie te plotki rozsiewane w mediach na całym świecie są tylko i wyłącznie zagrywką ze strony agenta Rodrigueza, który pragnie ugrać podwyżkę dla swojego klienta. Na ten moment 27-latek ma zarabiać w bawarskim zespole około 6,5 miliona euro rocznie.
Jedno jest pewne – w nadchodzących dniach będą pojawiać się kolejne plotki w sprawie Kolumbijczyka, ale jak już pisał Christian Falk kilka dni temu, Jorge Mendes gra w "grę", która ma zapewnić Jamesowi podwyżkę. Co więcej z publikacji "Bilda" dowiadujemy się, że pomocnik czuje się w FCB bardzo dobrze.
Komentarze