Kiedy Rafinha przychodził do Bayernu Monachium latem 2011 roku, to mało kto spodziewał się, że Brazylijczyk zadomowi się na Allianz Arenie na tak długi okres.
Ostatnim gościem w programie "1:1 Talk" nadawanym jak dobrze wiemy w oficjalnej telewizji Bayernu, był wspomniany wyżej Rafinha, który od momentu swojej przygody z FCB zdobył już między innymi sześć tytułów mistrzowskich Niemiec.
33-latek z pewnością nie może mówić o udanych kilku ostatnich tygodniach – ma to rzecz jasna związek z urazem kostki, jakiego nabawił się w meczu ligowym z Bayerem w połowie września. Na całe szczęście Brazylijczyk wyleczył kontuzję i powrócił do gry. W rozmowie z dziennikarzem defensor przyznał, że był to dla niego trudny okres.
– Jest dobrze, po tych długich 4 tygodniach. Powróciłem już do zajęć. Jestem bardzo zadowolony, to był trudny okres dla mnie. We wrześniu mieliśmy tak wiele spotkań, które opuściłem. To był niewielki problem, ale znowu jestem sprawny – powiedział Rafinha.
– To był dla mnie szok. Na początku w ogóle nie czułem swojej nogi, potem chciałem zareagować, ale było to niemożliwe. Cztery tygodnie to niezbyt dużo jak na kontuzje tego typu. Nie mogłem jednak zrobić nic, kiedy zostałem kopnięty przez Bellarabi'ego. Ale to już za mną, znów jestem sprawny. Dzięki Bogu skończyło się tylko na 4 tygodniach, ale gdybym miał pecha, to mogło się skończyć gorzej – mówił dalej.
W dalszej części rozmowy Rafinha odniósł się do najwspanialszych momentów w swojej karierze jako zawodnik Bayernu Monachium. 33-latek nie ukrywa, że wygranie potrójnej korony w 2013 roku było dla niego czymś wyjątkowym, co nigdy nie zostanie zapomniane w historii futbolu.
– Każdy moment w Bayernie jest przyjemny. Zawsze powtarzam chłopakom, że musimy cieszyć się każdym dniem w FCB. Jesteśmy zawodnikami najlepszego klubu na świecie, więc musimy cieszyć się każdą chwilą tu. Jednak 2013 był specjalny, wygraliśmy tak wiele tytułów, tryplet, a potem Superpuchar Europy. Potem jeszcze wygraliśmy KMŚ w Maroko. Tak wiele tytułów. 2013 rok był wyjątkowym rokiem dla nas i jestem szczęśliwy będąc częścią historii Bayernu – zakończył.
Komentarze