Jak już informowaliśmy Was wcześniej kapitan i numer jeden w bramce bawarskiego klubu, czyli 34-letni Manuel Neuer, spędza swój krótki urlop w Chorwacji.
Niemiec nie tylko bawi się dobrze w Chorwacji ze swoim przyjacielem i trenerem bramkarzy Bayernu, czyli Tonim Tapalovicem, ale i również trenuje na różne sposoby, aby pozostać w najlepszej możliwie formie przed rozpoczęciem przygotowań do wznowienia rozgrywek Ligi Mistrzów.
Niedawno w sieci zamieszczono materiał wideo, na którym Manuel Neuer z Tapalovicem i grupą osób śpiewa pieśń „Lijepa li si”. Nagranie to wywołało niemałe poruszenie w Niemczech, jako że choć sama piosenka nie niesie żadnego negatywnego przekazu, to jej wokalista jest znany ze swoich faszystowskich poglądów.
Niemieckie media nie pozostawiły na kapitanie FCB suchej nitki i mocno go skrytykowały za owy „incydent”. Na krytykę swojego byłego kolegi z Schalke 04 zareagował jednak pomocnik Barcelony i wicemistrz Świata z 2018 roku – Ivan Rakitic – który wziął 34-latka w obronę.
− Manu jest jak jeden z nas w Chorwacji. Jesteśmy niesamowicie dumni, że zawsze wraca do Chorwacji i czuje się u nas bardzo komfortowo. W Schalke był dla mnie jak starszy brat – powiedział Rakitic.
REKLAMA
− Tapalovic i Manu łączy wyjątkowa relacja. Toni jest Chorwatem, pochodzi z Dubrownika, co też poskutkowało tym, że zaraził go miłością do Chorwacji i naszej muzyki – mówił dalej pomocnik Barcelony.
− Prawicowy ekstremizm? Ta piosenka nie ma z tym nic wspólnego, tak jak Manu. Oni tam śpiewają o miłości do Chorwacji, sami możecie dostrzec jak komfortowo czuje się Manu. Setki ludzi zadzwoniło do mnie i powiedziało mi jak bardzo są wdzięczni, że on tu jest. Szkoda, co się teraz stanie. Manu nic nie zrobił. Czuje się u nas dobrze i zbliża do siebie Chorwatów – podsumował Rakitic.
Komentarze