DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Rangnick: Słowa Hoenessa nie miały wpływu na decyzję

fot. Ł. Skwiot

Na przestrzeni kilku ostatnich tygodni, niemieckie i zagraniczne media „maglowały” kilka nazwisk potencjalnych następców Thomasa Tuchela.

Koniec końców dotychczasowi kandydaci Bayernu Monachium, czyli Xabi Alonso, Julian Nagelsmann oraz Ralf Rangnick – odmówili przyjęcia posady trenera FCB w mniej lub bardziej pośredni „sposób”.

REKLAMA

Co do ostatniego z wyżej wymienionych szkoleniowców, to zdaniem niektórych dziennikarzy, obecny selekcjoner Austrii zdecydował się odrzucić możliwość pracy w Bawarii z powodu nieprzychylnych wypowiedzi Uliego Hoenessa w prasie. Niemniej jednak 65-latek zdementował te pogłoski i podkreślił, iż nie miało to żadnego wpływu na jego decyzję.

− Obiło mi się to wszystko o uszy. Jednakże od dłuższego czasu posiadam bardzo dobre i przyjazne relacje z Ulim Hoenessem – powiedział Rangnick.

− Obalając ostatnie pogłoski i plotki – jego niedawne wypowiedzi w mediach nie miały żadnego wpływu na moją decyzję i pozostanie w Austrii jako selekcjoner – podsumował Ralf Rangnick.

Obecnie w mediach znów pojawia się kilka nazwisk potencjalnych następców Thomasa Tuchela. Wśród nich możemy wymienić chociażby takich trenerów jak Hansi Flick (bez klubu) czy Erik ten Hag (obecnie Manchester United).

REKLAMA

Źródło: Sky
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...