W ostatnim meczu w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, drużyna prowadzona przez Juliana Nagelsmanna rozegrała swoje czterdzieste oficjalne spotkanie w sezonie 2021/22. Tym razem Bayern mierzył się z Villarreal CF.
Po ostatnim zwycięstwie nad Freibrugiem, monachijczycy tym razem pokazali się z bardzo słabej strony i zostali pokonani na wyjeździe 0:1 przez Villarreal w Champions League. Tradycyjnie po zakończeniu spotkania na pytania odpowiadali piłkarze oraz obu klubów.
Julian Nagelsmann:
− Nie zagraliśmy dobrze w żadnym aspekcie. To, że jest tylko 1:0, oznacza, że mamy pewność siebie przed drugim meczem. Pokażemy się z innej strony. Zasłużyliśmy na porażkę. W pierwszej połowie broniliśmy bardzo słabo i nie mieliśmy żadnych szans na zdobycie bramki. Druga połowa była nieco szalona i nie mieliśmy nad nią kontroli. Villarreal spisał się dobrze. Założeniem na drugą połowę było posiadanie większej ilości piłki i rozegranie jej na skrzydła. Ale nie do końca nam się to udało.
Thomas Mueller:
− To nieplanowana porażka. Nie mogliśmy zagrać tak, jak chcieliśmy. Gdyby sprawy potoczyły się gorzej, mogło być wyżej. Chcieliśmy, ale po prostu nie mogliśmy. Może zabrakło nam wigoru. Przegraliśmy, bierzemy to na klatę, ale wiemy, jak to ocenić. To nie jest to, co chcieliśmy pokazać. Za tydzień gramy u siebie. Po pierwszym meczu jest 1:0. Zbierzemy się do kupy. W sobotę chcemy wygrać w Bundeslidze, a potem ruszamy dalej. Chcemy się zrewanżować w drugim meczu!
Joshua Kimmich:
− To była wina naszego podejścia. W pierwszej połowie w ogóle nas nie było na boisku. Druga połowa była lepsza, ale też bardziej szalona. Więcej ryzykowaliśmy. To oznaczało, że popełniliśmy więcej błędów. Wynik 1:0 jest do przyjęcia. Nie graliśmy z lepszym przeciwnikiem, ale oni mają jakość, a my nie potrafiliśmy jej pokazać. Jestem jednak pewien, że w drugim meczu pokażemy się z innej strony.
Unai Emery:
− Zagraliśmy dobrze i uszczęśliwiliśmy wielu ludzi. Skończyło się 1:0, ale mogło być więcej. Mimo to jestem szczęśliwy. Ale oznacza to również, że musimy być ostrożni. Przed nami kolejne 90 minut. Chcemy też wygrać rewanżowy mecz.
REKLAMA
Komentarze