Niedawno swoje 65. urodziny obchodził Dieter Reiter, czyli burmistrz miasta Monachium oraz oddany kibic klubu ze stolicy Bawarii.
Z tej okazji na oficjalnej stronie Bayernu znalazł się obszerny wywiad z Dieterem Reiterem, który opowiedział między innymi o tym, jak zaczęła się jego pasja i miłość do kibicowania klubowi ze stolicy Bawarii.
65-letni burmistrz miasta Monachium podkreślił, że kiedy po raz pierwszy ujrzał na własne oczy w grze takie legendy jak Beckenbauer, Mueller czy Maier, momentalnie „uzależnił się” się od FCB i narodziła się jego wielka miłość do „Gwiazdy Południa”
− Po raz pierwszy poszedłem na Gruenwalder Stadion jako pięciolatek, z moim ojcem i kiedy zobaczyłem Franza Beckenbauera, Gerda Muellera, Seppa Maiera, byłem uzależniony - raz Bawarczyk, zawsze Bawarczyk! Ponieważ moi bracia są po sześćdziesiątce, derby zawsze były dla nas ekscytującą rzeczą, jak możesz sobie wyobrazić – powiedział z uśmiechem Reiter.
− Program „Sportschau" był obowiązkowy w domu w każdą sobotę, nie mogliśmy sobie pozwolić na bilety na stadion tak często. Piłka nożna to generalnie sport, który wymaga wszystkiego, zarówno fizycznie, jak i psychicznie, jeśli chcesz odnieść sukces. Dlatego nigdy nie jest przewidywalny - co wyraźnie widać w ekscytującym obecnie sezonie Bundesligi – dodał.
Dieter Reiter w swoim życiu wielokrotnie był świadkiem wysokich zwycięstw Bayernu, jednakże jak sam podkreślił – najbardziej w pamięci zapadła mu wygrana 11:1 FCB nad Borussią Dortmund.
− Niezapomniane jest zwycięstwo 11:1 nad Borussią Dortmund w 1971 roku. Dziś zwycięstwa nie są już tak wysokie – podsumował Dieter Reiter.
Komentarze