To się nazywa rewanż! W 9. kolejce Bundesligi Bayern Monachium nie dał najmniejszych szans na Allianz-Arena drużynie 1. FC Nuernberg i zwyciężył 3:0 (2:0)! 49. derby Bawarii były udanym rewanżem za niepowodzenia w meczach z Norymbergą w zeszłym sezonie (0:0 w Monachium i aż 0:3 w Norymberdze). Bawarczycy umocnili się na pozycji lidera Bundesligi i nad drugim w tabeli beniaminkiem z Karlsruhe mają już 5 punktów przewagi.
Bohaterem Monachijczyków znów okazał się Luca Toni, który 1. FCN wbił 2 gole (31. i 81. minuta). Jedną bramkę dołożył, rozgrywający kolejny bardzo dobry mecz, Ze Roberto (40).
Norymberga bardzo defensywna
Po raz kolejny w tym sezonie trener Ottmar Hitzfeld nie zaskoczył doborem wyjściowej jedenastki. Pozostała ona niemal niezmieniona w stosunku do tej, która wystąpiła w czwartkowym meczu Pucharu UEFA z Belenenses Lizbona (2:0). "Generał" dokonał tylko jednej korekty - swoją szansę otrzymał Andreas Ottl. Stało się to kosztem Marka van Bommela, który spotkanie rozpoczął na ławce rezerwowych. Obok niego zasiadł także Lukas Podolski, którego spodziewano się w wyjściowej jedenastce, jednak widocznie Hitzfeld uznał, że po przebytej grypie, nie jest on gotowy na 90 minut gry.
Początkowe minuty upłynęły wyjątkowo spokojnie. Obie drużyny starały się długo utrzymywać przy piłce i za wszelką cenę uniknąć jakichś błędów. Norymberga była zdecydowanie nastawiona na defensywę, całym zespołem ustawiona na własnej połowie i zdeterminowana, by uniemożliwić gospodarzom ataki. Przez jakiś czas ta taktyka przynosiła efekt, ale w kolejnych minutach przestała już skutkować.
Pech Ze Roberto
W 4. minucie strzałem z dystansu gola chciał zdobyć Lucio, bramkarz Jaromir Blazek stanął jednak na wysokości zadania. Dwie minuty później po drugiej stronie boiska, piłkę z rąk wypuścił Michael Rensing, ale błąd bramkarza Bayernu naprawił Lucio.
Po upływie kilku minut na boisku rządził już niepodzielnie Bayern i przyjezdni nie mieli nic do powiedzenia. W 16. minucie znakomitą akcję z tzw. "klepki" rozegrali Franck Ribery i Ze Roberto, ten drugi wykończył ją dobrym strzałem z linii pola karnego, który wybronił jednakże Blazek. Chwilę później po rzucie rożnym w piłkę nieczysto trafił w dogodnej sytuacji Lucio i minęła ona bramkę (17.).
Toni, a któżby inny?
Bayern znacznie podwyższał ciśnienie i do 30. minuty mógł prowadzić nawet 3:0. Najpierw bardzo dobrą okazję, strzelając niecelnie z 11 metrów, zmarnował Bastian Schweinsteiger (27.). Następnie po wrzutkach Riberyego pudłowali: Toni (28.) i Martin Demichelis (30.).
W 31. minucie Toni nie zawiódł. Po rzucie wolnym Hamita Altintopa z 30 metrów, piłkę nienajlepiej odbił przed siebie Blazek, dopadł do niej Toni, który z "zimną krwią" trafił pod poprzeczkę i wyprowadził Bawarczyków na w pełni zasłużone prowadzenie! Było to już siódme trafienie Włocha w tym sezonie ligowym. Już 9 minut później na 2:0 podwyższył Ze Roberto, który dopadł do podania "piętką" od Schweinsteigera, przebiegł z piłką kilka metrów i strzałem po ziemi w róg bramki pokonał Blazka!
Bayern marnuje dobre sytuacje
Ochota Bawarczyków na kolejne bramki wcale nie malała. Jeszcze przed przerwą Blazek z trudem sparował strzał Altintopa z 25 metrów (41.), a następnie musiał powstrzymać Demichelisa. Poza strzałem z dystansu Ex-Bawarczyka, Zvjezdana Misimovica, Norymberga nie zaoferowała swoim fanom kompletnie nic w pierwszych 45 minutach.
W drugiej połowie przewaga Bayernu pozostawała bezdyskusyjna i okazji pod bramką Blazka nie brakowało. Swojej bramki usilnie szukał Ribery, niestety trzykrotnie nie wykorzystując dogodnych szans (47., 56., 78.). Jednak nie tylko Francuz stawał przed możliwościami na podwyższenie prowadzenia - także Marcell Jansen (53.) i Ottl (55., 59.) byli w takiej sytuacji. Z kolei po stronie gości dwa razy głową pudłował rezerwowy Joshua Kennedy (47., 75), a jedną szansę zmarnował też Misimovic (56.).
Toni po raz ósmy
W końcowej fazie Bayern jeszcze podwyższył tempo gry, co zaowocowało trzecim golem w tym spotkanie. Jego autorem był ponownie Toni, który wykazał się największym sprytem w polu karnym po rzucie rożnym Ze Roberto i strzałem głową uzyskał swojego drugiego gola w tym meczu i ósmego w całym sezonie (81.)! Zdobywcy DFB-Pokal z Norymbergi oddali jeszcze jeden groźny strzał autorstwa Dominika Reinhardta - atomowe uderzenie z 25 metrów na poprzeczkę przeniósł jednak Rensing.
W Bawarii znów rządzi Bayern Monachium...
BAYERN MONACHIUM - 1. FC NUERNBERG 3:0 (2:0)
BAYERN: Rensing - Lell, Lucio, Demichelis, Jansen - Ottl, Zé Roberto - Altintop (70. Schlaudraff), Ribéry (80. Podolski), Schweinsteiger (80. Van Bommel) - Toni
Ławka rezerwowych: Dreher, Van Buyten, Kroos
NUERNBERG: Blazek - Spiranovic, Wolf (29. Schmidt), Beauchamp, Reinhardt - Kluge, Galasek, Mnari (46. Kennedy) - Misimovic - Saenko (60. Adler), Mintal
Sędzia: Babak Rafati (z Hannoveru)
Widzów: 69.000 (komplet)
Gole: 1-0 Toni (31.), 2-0 Ze Roberto (40.), 3-0 Toni (81.)
Żółte kartki: Altintop / Mintal, Kluge, Spiranovic
Źródło: fcbayern.de
Komentarze