Zarówna druga drużyna Bayernu Monachium, jak i żeńska sekcja klubu ze stolicy Bawarii mogą pochwalić się udanym tygodniem. Obie ekipy mają za sobą kolejne zwycięstwa.
Kobiety FCB
Bayern Monachium wygrał swój pierwszy mecz w Lidze Mistrzyń. Wicemistrz przejechał się jak walec po serbskim Spartaku Subotica.
O ile w Pucharze Niemiec Bayern nie zachwycił, to po środowym ''sparingu'' w Suboticy można odetchnąć z ulgą. Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Murawa była fatalna, ale podopieczne trenera Woerle nie pozostawiły złudzeń kto jest jednym z faworytów tego sezonu.
Spartak Subotica nie zamierzał zabunkrować się w okolicach swojej szesnastki. Tworzył tym samym miejsce dla Bayernu. Już w 12. minucie po świetnym precyzyjnym rzucie wolnym Sary Daebritz worek z bramkami otworzyła Gina Lewandowski. Drugi mecz, druga bramka dla amerykańskiej obrończyni. Do przerwy bardzo aktywna była Jill Roord, która zdobyła dwie bramki. Holenderka wyrasta na absolutną gwiazdę zespołu. Po przerwie Bayern kontynuował dominację. W ostatnich 10 minutach monachijki zdobyły trzy bramki wykorzystując zrezygnowanie i ogromne zmęczenie rywalek.
Bayern Monachium: Zinsberger – Lewandowski, Demann, Wenninger, Maier – Leupolz (55' Lohmann), Roord (74' Beerensteyn), Skorvankova, Daebritz – Magull (64' Damnjanovic), Rolser
Bramki: 0:1 Gina Lewandowski (12'), 0:2 Jill Roord (29'), 0:3 Jill Roord (39'), 0:4 Lina Magull (64'), 0:5 Jovana Damnjanovic (82'), 0:6 Kristin Demann (87'), 0:7 Beerensteyn (90+3)
Reakcje pomeczowe:
Thomas Woerle, trener: ''To bardzo pomyślne, że zdobyliśmy tyle różnych bramek. Świetny wynik sprawia, ze mamy możliwość rotacji w rewanżu. Zwłaszcza że odbędzie się w ''angielskim tygodniu''. Boisko nie należało do najlepszych, ale dobrze się odnaleźliśmy, strzeliliśmy ładne bramki i pokonaliśmy pierwszy plotek.''
Jovana Damnjanovic: ''Męczący upał, nierówne boisko. Ale pokazaliśmy, że jesteśmy bez porównania lepszą drużyną i jako FC Bayern Frauen wysłaliśmy jasny komunikat w jakim kierunku zmierzamy w tym sezonie.''
Gina Lewandowski: ''Ciężko weszliśmy w mecz. Nie pomogła w tym murawa. Ale z minuty na minutę uzyskiwaliśmy kontrolę i raz po raz tworzyliśmy sytuacje. Od początku do końca byliśmy lepszą drużyną. Siedem goli na wyjeździe przy takich okolicznościach to po prostu genialne i cieszy nas to niezmiernie.''
Rewanż 26 września na stadionie w akademii Bayernu.
FCB II
Rezerwy Bayernu dalej niepokonane. W swoim dziewiątym ligowym meczu wygrały po raz ósmy, tym razem z Bayreuth 2:1, ale było to bardzo wyboiste zwycięstwo.
W porównaniu do poprzedniego, feralnego meczu z Viktorią Aschaffenburg trener Seitz dokonał trzech zmian. Za kontuzjowanego Shabaniego wskoczył Paul Will, za zawieszonego za kartki Tuerkkalesiego wskoczył Yilmaz, no i do pierwszej jedenastki wrócił Franck Evina.
Początkowo Bayern miał więcej z gry. Ale Bayreuth bardzo dobrze trzymał w ryzach defensywę i sam tworzył dogodne sytuacje. Po jednej z nich piłkę do siatki skierował Ivan Knezevic. Widać było, że gospodarze są lekko zaskoczeni postawą ostatniego zespołu w tabeli. Po przerwie gra się odmieniła i gospodarze wreszcie doszli poważnie do głosu, ale często atakowali zbyt chaotycznie nadziewając się na kontry. Na ich szczęście bramkarz Hoffmann był świetnie dysponowany. Wreszcie w 73. minucie z rzutu karnego wyrównał Wriedt. Zaledwie kilka minut później zawodnik gości Makarenko nie wykorzystał sytuacji jeden na jeden. Na trzy minuty przed końcem obroniony strzał Franzke dobił Paul Will. Drużyna pokazała wolę walki, ale trener ma o czym myśleć. W sobotę już kolejny ciężki mecz, tym razem z TSV Buchbach. Sytuacja w tabeli jest bardzo korzystna, Bayern jest liderem mając trzy punkty przewagi z jednym meczem rozegranym mniej.
Bayern Monachium II: Hoffmann - Feldhahn, Mai, Awoudja - Yilmaz (88' Koehn), Welzmueller, Will, Meier - Jeong, Wriedt, Evina (61' Nollenberger/70' Franzke)
Bramki: 0:1 Knezevic (15'), 1:1 Wriedt (73'/karny), 2:1 Will (87')
Reakcje pomeczowe:
Holger Seitz, trener: ''Na koniec wyszarpaliśmy to zwycięstwo i to mnie cieszy. Bayreuth walczył o każdy centymetr boiska i robił to bardzo dobrze. Mieliśmy problem odnaleźć się w meczu i popełniliśmy sporo błędów. Niezależnie od wszystkiego, w drugiej połowie chłopcy pokazali charakter i spisali się bardzo dobrze.''
Paul Will: ''W pierwszej połowie staraliśmy się za dużo grac przez środek. W drugiej już rozrzuciliśmy grę na skrzydła i wyglądało to lepiej. Bayreuth grał bardzo dobrze, świetnie się bronił, ale pod koniec oddychał już rękawami i to wykorzystaliśmy. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo. To był mój pierwszy gol dla Bayernu. Wiele się tu już nauczyłem, szczególnie jeśli chodzi o grę z piłką. W Kaiserslautern tego nie było. Poza tym uczę się wiele od seniorów.
Komentarze