Do końca sezonu 2018/19 drużynie rekordowego mistrza Niemiec pozostały jeszcze do rozegrania raptem 3 spotkania. Mowa o dwóch potyczkach w Bundeslidze oraz finale Pucharu Niemiec.
Dla kilku zawodników będą to oczywiście ostatnie mecze w karierze jako piłkarze Bayernu. Wśród nich należy wyróżnić przede wszystkim Francka Ribery’ego, który kończy swoją bogatą, 12-letnią przygodę z klubem. Francuz nie ukrywa, że pożegnanie będzie dla niego ciężkie, ponieważ zżył się z FCB i zawsze będzie wspominał dobrze swoją karierę w Monachium. 36-latek w ostatniej rozmowie dla „Bundesliga.com” odniósł się m. in. do ostatniej konferencji i możliwej przyszłości.
− To była emocjonalna konferencja, wróciło wiele wspomnień. 12 lat - ten czas zleciał szybko. Nie zapomnę tego okresu tutaj. Nie jest to dla mnie łatwe. Jesteśmy jak rodzina! Wspólnie ciężko walczyliśmy, śmialiśmy się, radowaliśmy się i płakaliśmy – powiedział Franck Ribery.
− Wiele razem doświadczyliśmy. To wszystko sprawia, że jest mi ciężko. Jednakże taka jest piłka, tak to funkcjonuje i należy to zaakceptować. Nie mam pomysłu co dalej. Kocham piłkę i chciałbym kontynuować grę – mówił dalej.
Na poniedziałkowej konferencji jak dobrze wiemy Ribery dał jasno do zrozumienia, że na 100% powróci do Monachium. Choć jest jeszcze zbyt wcześnie na planowanie dalszej kariery w Bayernie, to nie można wykluczyć, że za rok lub dwa ulubieniec kibiców „Gwiazdy Południa” zajmie się młodzieżą bawarskiego klubu.
− Powrót do Monachium po zakończeniu kariery i posada w klubie? Czemu nie? Być może po tym roku lub dwóch wrócę do Monachium i coś się wydarzy w Bayernie. Zobaczymy. Lubię pracować z młodymi piłkarzami. Na początku (kiedy trafiają do pierwszego zespołu – przyp. red.) są nerwowi, więc staram się od razu z nimi rozmawiać – dodał Francuz.
REKLAMA
− Moim zdaniem to ważne, ponieważ są wtedy bardziej zrelaksowani. Kiedy widzę tych chłopaków, to dostrzegam w nich wiele jakości, pragną pokazać się z jak najlepszej strony i są głodni gry. Lubię taką mentalność – podsumował Franck Ribery.
Komentarze