Ależ wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie! Przez wiele tygodni w czasie letniego okienka transferowego kibice Bayernu Monachium byli bombardowani wiadomościami napływającymi z Madrytu, które głosiły, iż Franck Ribery jest o krok od transferu do Realu. Jednak teraz wydaje się, że francuski pomocnik jest bliższy pozostania w stolicy Bawarii niż przenosin poza Niemcy!
"Klub ma własną koncepcję, ja także mam swoją. W świecie futbolu wszystko zmienia się bardzo szybko. Jedno małe spotkanie i już można dojść do porozumienia" powiedział Ribery. Tym samym Francuz wysłał jasny sygnał do działaczy bawarskiego klubu, iż jest gotowy pozostać w Bayernie na dłużej, niż ma to zapisane w aktualnym kontrakcie, czyli do 2011 roku!
"Czuję się tutaj kochany" mówi Franck, "to bardzo ważne, że wpływowi ludzie w klubie dodają mi pewności siebie. Także reakcja kibiców na mój powrót była wspaniała. To dodało mi bardzo dużo mocy". Franck odniósł się także do swojego zachowania względem Louisa van Gaala po strzelonej bramce: "Na początku było trudno. Ma swoją filozofię, która była dla mnie trudna do zrozumienia. Ale wszyscy zobaczyliśmy, że to bardzo inteligentny człowiek z wielkim doświadczeniem. Potrzebowaliśmy czasu, aby przyzwyczaić się do tego i zobaczyć efekty jego treningów. Teraz czujemy się znacznie lepiej".
Z pewnością pojawiła się szansa, na którą czekano od dawna w Monachium, tj. zatrzymanie Ribery'ego w Bayernie na dłużej. Oby działacze nie przegapili tego momentu i jak najszybciej zasiedli do rozmów z francuskim piłkarzem, bo jak sam powiedział "w futbolu wszystko się szybko zmienia"...
Źródło: www.bild.de
Komentarze