Na ten moment potwierdzone jest pożegnanie jednego zawodnika rekordowego mistrza Niemiec z końcem tego sezonu. Jak dobrze wiemy mowa o 34-letnim Arjenie Robbenie.
Holenderski skrzydłowy oficjalnie powiadomił kibiców, klub i cały piłkarski świat, że będzie to jego ostatni sezon w Bayernie. 30 czerwca 2019 roku jego wieloletnia i pełna sukcesów kariera w Monachium dobiegnie końca. Czy podobny los czeka Francka Ribery'ego?
Francuz co prawda kilkukrotnie powtarzał już w ostatnim czasie, że czuje się dobrze i będzie grał tak długo, dopóki pozwoli mu na to jego ciało, ale wszystko wskazuje, iż 35-latek również pożegna się z bawarskim klubem. Ma to związek przede wszystkim z powtarzającymi się zapowiedziami o zmianie pokoleniowej w przyszłym sezonie.
Na domiar wszystkiego w jednym z ostatnich wywiadów Ribery powiedział coś, co można traktować jako wskazówkę, że sezon 2018/19 będzie jego ostatnim w Bayernie. Bez względu na wszystko legendarny skrzydłowy nie myśli wcale o całkowitym zakończeniu kariery.
− Zawsze szanowałem trykot Bayernu na 100 procent. Nigdy nie zapomnę tego, co klub i fani zrobili dla mnie. To ciężkie, ale taki jest futbol. Musimy poczekać − zapowiedział Franck Ribery.
− Chcę grać w piłkę, dopóki moje ciało nie powie stop. Niebawem skończę 36 lat, czuję się dobrze, gram i czerpię radość z gry. Dzięki Bogu w tym sezonie nie dokuczają mi kontuzje i grałem w niemalże wszystkich meczach − podsumował Francuz.
REKLAMA
Swoje zdanie na temat przyszłości Ribery'ego wyraził także jego bliski przyjaciel i wieloletni kompan z boiska − David Alaba − który gra z 35-latkiem na lewej stronie od wielu sezonów.
− Można dostrzec, że wciąż jest w topowej formie, ciężko pracuje i wciąż jest dla nas bardzo ważnym piłkarzem. Do lata wciąż daleka droga. Klub i sam Franck będą musieli zdecydować co dalej, w zależności od tego, jak będzie się czuł − zakończył Austriak.
Komentarze