Piłkarz Bayernu Monachium, Franck Ribery, wygrał proces sądowy i w rezultacie otrzyma jeszcze 340 tys. euro za oskarżenie, które co ciekawe, wniósł przeciw niemu jego były menadżer.Sprawę zgłosił do prokuratury Bruno Heiderscheid (40), który w latach 2005-2007 był doradcą Francka i domagał się wypłaty za transfer Francuza z Galatasaray Stambuł do Olympique Marsylia, podczas którego to Ribery, według Heiderscheid niesłusznie, zerwał z nim kontrakt.
Szwajcarski Sąd Federalny w Lozannie orzekł, że oskarżenie, które wniósł przeciwko Francuzowi Heiderscheid, było nie tylko bezpodstawne, ale także dowiódł, iż z winy menadżera jego kontrakt z Riberym, podpisany w 2005 roku, był nieważny.
Wszystko dlatego, że Heiderscheid był karany przez prawo, co w rezultacie powinno mu uniemożliwić otrzymanie licencji, a to się nie stało. Teraz musi Riberemu wypacić 340 tys. euro, a odwołanie do CAS podtrzymało tylko decyzję Trybunału w Lozannie.
Źródło:
Komentarze