Dziś wieczorem w Madryckim Hotelu, w którym przebywa FC Bayern sześciu mężczyzn siedziało w barze i popijało sobie spokojnie piwo. Byli wśród nich: Uli Hoeneß, Karl-Heinz Rummenigge, Karl Hopfner oraz Christian Nerlinger. Ich dwaj francuscy goście są mniej znani. Jednak ich obecność ma decydujący wpływ na przyszłość Francka Ribery. Byli to: Alain Migliaccio i Jean-Pierre Bernes – doradcy Francuza.
‘Bild’ dowiedział się z pewnych francuskich źródeł: dzisiaj zarząd Bayernu w hotelu Eurostars-Tower rozmawiał na temat nowej umowy dla Francka Ribery.
Jego nowy kontrakt ma obowiązywać do 2015 roku i wejść w życie już 1 lipca 2010 roku. Franck ma zarabiać 10 mln euro brutto za sezon (nawiecej w historii klubu).
Już w sobotę kiedy to wróci on z zgrupowania reprezentacji Francji na finał Ligi Mistrzów ma Franck podpisać kontrakt. Ma dojść do tego jeszcze przed samym meczem, w którym to nie zagra z powodu czerwonej kartki.
W czasie gdy rozmawiano o nowym kontrakcie on wraz z kolegami z reprezentacji zdobywał Grand-Motte (3400 m.). Po powrocie z tej wyprawy otrzymał telefon, że zostały uzgodnione ostatnie szczegóły.
W ostatnich tygodniach dało się zauważyć, że Ribery planuje swoją przyszłość właśnie w Monachium. Do tego sam mówił o tym, że jego nowy kontrakt ma być na 5 lat.
Również zarząd Bayernu był optymistycznie nastawiony co do przedłużenia kontraktu Nerlinger zaznaczał zawsze: „jestem przekonany, że zdołamy przedłużyć umowę”.
Wszystko jest uzgodnione ... w sobotę Ribery podpisze nowy kontrakt.
Źródło: Bild.de
Komentarze