Stało się! Powracają elitarne rozgrywki, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem nie tylko w Europie, ale i na całym świecie. Po dłuższej przerwie powraca Liga Mistrzów!
Już jutro o 20:45 czeka nas wielkie starcie, które w europie urosło już nawet do rangi „europejskiego klasyku”. Jutrzejszego wieczoru na utwardzonej ziemi staną naprzeciwko siebie dwie potęgi ze Starego Kontynentu, czyli Bayern Monachium i Real Madryt.
Miejscem spotkania „Bawarczyków” z „Królewskimi” będzie Allianz Arena w Monachium, gdzie monachijczycy mogą pochwalić się niesamowitą serią wygranych spotkań na własnym podwórku − mowa jest bowiem o 16 zwycięstwach z rzędu!
Zarówno zawodnicy Realu Madryt i jak Bayernu Monachium doskonale zdają sobie sprawę z trudności wyzwania jakie ich czeka jutrzejszego wieczoru. Stawką spotkania będzie awans do najlepszej czwórki Ligi Mistrzów. Emocje gwarantowane!
− Dopiero co pokonaliśmy wielkiego rywala w Dortmundzie, co oczywiście dodało nam pewności. Stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji i cieszyliśmy się grą na boisku. Czuję, że jesteśmy gotowi na Madryt − powiedział Arjen Robben.
#FCBayern vs. @realmadriden has provided lots of highlights - which is your favourite? #FCBRMA #packmas pic.twitter.com/6sQN3O5x1C
REKLAMA— FC Bayern English (@FCBayernEN) 11 kwietnia 2017
Remis Realu w próbie generalnej
Real Madryt to bez wątpienia najtrudniejszy rywal na jakiego mogli trafić monachijczycy w 1/4 finału Ligi Mistrzów – podopieczni Zinedine’a Zidane w 1/8 finału rozprawili się z zespołem Arkadiusza Milika, czyli Neapolem. Mimo problemów w pierwszych częściach obu spotkań, Real dwukrotnie ograł Włochów 3:1.
W swojej ostatnie próbie generalnej przed starciem z „Bawarczykami” Real Madryt w ramach 31. kolejki hiszpańskiej La Liga podejmował na własnym podwórku ekipę Atletico Madryt. Ostatecznie "Derby Madrytu" zakończyły się remisem 1:1. Bramkę dla „Królewskich” zdobył w 52. minucie Pepe, zaś na pięć minut przed końcem wyrównał Antoine Griezmann.
Real Madryt w swojej rodzimej lidze zajmuje obecnie pierwsze miejsce z dorobkiem 72 punktów i przewagą trzech oczek nad drugą Barceloną. Na wynik ten przełożyło się 22 zwycięstwa, sześć remisów oraz dwie porażki. Z kolei w tej edycji LM Real nie przegrał ani razu – trzy remisy oraz trzy zwycięstwa.
− Rozegraliśmy świetny mecz, dominowaliśmy ich przez 85 minut, ale brakowało nam koncentracji w niektórych momentach i w końcówce zapłaciliśmy za to cenę. Zasłużyliśmy na więcej, lecz taka jest piłka. Teraz musimy zastanowić się co zrobiliśmy źle i upewnić się, że nie popełnimy tych błędów ponownie – mówił po meczu Marcelo.
Bawarski walec nie zwalnia
Sposób i styl gry Bayernu Monachium w ostatnich tygodniach sprawia, że kibice mają co raz to większe nadzieje w związku z marzeniami o powtórzeniu sukcesu z 2013 roku. Po ostatniej wpadce z TSG Hoffenheim podopieczni Carlo Ancelottiego zareagowali odpowiednio w pojedynku z Borussią Dortmund.
– Udało mu się stworzyć wielką jedność w drużynie, która już była pod względem technicznym i taktycznym dobra. Kiedy widzę ten ekscytujący i wciągający futbol w naszym wykonaniu ostatnimi czasy, to moje serce się raduje – powiedział ostatnio Uli Hoeness.
W swoim ostatnim pojedynku i próbą generalną przed arcyważnym meczem z Realem Madryt, giganci z Monachium w świetnym stylu rozprawili się z Borussią Dortmund. Ostatecznie „Der Klassiker” zakończył się wysokim zwycięstwem FCB 4:1.
Bramki dla gigantów z Monachium zdobywali kolejno Franck Ribery, Robert Lewandowski, Arjen Robben oraz ponownie Robert Lewandowski, który został tym samym samodzielnym liderem klasyfikacji strzeleckiej niemieckiej ekstraklasy.
– To był bardzo dobry mecz. Pierwsza połowa była bardzo otwarta, ponieważ Dortmund był bardzo groźny w ofensywie. Mieli dobre okazje. Jednakże bramka Robbena zadecydowała o losach spotkania. Po jej zdobyciu kontrolowaliśmy już w pełni spotkanie. To dla nas dobry rezultat po dobrym spotkani – powiedział po meczu Ancelotti.
Bilans sprzyja mistrzom Niemiec
Choć oba zespoły miały ze sobą okazję rywalizować do tej pory 17 razy, to możemy mówić o bardzo bogatej historii spotkań pomiędzy bawarskim zespołem a „Los Blancos”. Giganci z Monachium mogą jednak pochwalić się nieco lepszym bilansem spotkań z Realem Madryt.
Jak na razie ekipa „Dumy Bawarii” wygrała osiem razy, siedmiokrotnie przegrywała oraz tylko raz remisowała – miało to miejsce 24 lutego 2004 roku w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Ponadto Lahm i spółka mogą pochwalić się nieco lepszym bilansem bramkowym, albowiem mowa o 19 zdobytych i 14 straconych bramkach.
Ostatnie sześć spotkań:
4 sierpień 2016 |
Bayern Monachium 0:1 Real Madryt |
5 sierpień 2015 |
Bayern Monachium 1:0 Real Madryt |
29 kwiecień 2014 |
Bayern Monachium 0:4 Real Madryt |
23 kwiecień 2014 |
Real Madryt 1:0 Bayern Monachium |
25 kwiecień 2012 |
Real Madryt 2:1* Bayern Monachium |
17 kwiecień 2012 |
Bayern Monachium 2:1 Real Madryt |
Po raz ostatni Bayern miał okazję zmierzyć się z Realem w sierpniu 2016 roku, kiedy to w ramach letnich przygotowań podopieczni Carlo Ancelottiego ulegli w ramach towarzyskiego turnieju International Champions Cup z Realem 1:0. Z kolei ostatnie starcie w europejskich rozgrywkach datuje się na 29 kwietnia 2014 roku.
– Mecze z 2014 roku nie zaprzątają nam głów. Zresztą, w 2012 roku wygraliśmy z nimi. Przeżyłem tam świetne 2 lata, ale teraz liczy się jedynie awans z Bayernem – powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej Arjen Robben.
Rekordowi Mistrzowie Niemiec oraz kibice z cała pewnością nie wspominają dobrze tego pojedynku, który miał miejsce na Allianz Arenie. Stawką spotkania był awans do finału Ligi Mistrzów, jednak po 34 minutach na tablicy widniał już wynik 3:0, co definitywnie przekreśliło szanse „Die Roten” na upragniony awans.
Piotr Szymczuk i Mariusz Zięba dla DieRoten.pl
Z wielką przyjemnością zapraszam Was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Mariusza Zięby oraz Piotrka Szymczuka. Pierwszy z panów na co dzień zajmuje się pisaniem dla portalu RetroFutbol.pl, podczas gdy Piotrek pisze dla iGol.pl. Obaj są wielkimi pasjonatami niemieckiej piłki, zaś Mariusz jest wielkim fanem Kolonii.
– Starcie Bayernu Monachium z Realem Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, można nazwać przedwczesnym finałem tych rozgrywek. Spotykają się tutaj dwie niesamowite ekipy. Ekipa Carlo Ancelottiego zmierza pewnie po kolejne ligowe mistrzostwo, ze spokojną przewagą 10 punktów nad drugą drużyną w tabeli. „Królewscy” także przodują w tabeli LaLiga, z przewagą trzech punktów nad Barceloną. Zacieram ręce na jutrzejszy starcie! Ostatnimi dniami doszły nas słuchy, że Robert Lewandowski ma problemy ze zdrowiem - konkretnie z barkiem, i do końca nie wiadomo, czy w ogóle pojawi się na placu gry.
Byłaby to duża strata dla ekipy z Bawarii, ponieważ nasz rodak jest w wyśmienitej formie, a ludzie często powtarzają, że Bayern uzależnił się od Lewego. Moim zdaniem, ten mecz może wygrać każdy. Powinno być to otwarte, ofensywne widowisko, a jeśli mogę obstawić własny typ, daje 2:1 dla „Bawarczyków”, ponieważ będą grali z 12-stym zawodnikiem, czyli własną publicznością – powiedział Mariusz Zięba.
– Już po losowaniu było wiadomo, że będzie to wielki hit ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. Moim zdaniem faworytem tego meczu jest Bayern i to nawet mimo tego, że Bayern zagra bez Hummelsa a zagrożony jest występ Lewandowskiego. „Bawarczycy” w ostatnich tygodniach imponują formą, a dowodem ich wielkości było spotkanie z Borussią Dortmund. Bayern zagrał niemal idealne zawody, zepchnął Borussię do defensywy, a kilka akcji naprawdę mogło zabrać dech w piersiach i spowodować, że przypomniały się czasy Bayernu Juppa Heynckesa.
Według mnie to spotkanie będzie przebiegało według następującego scenariusza. Bayern będzie skupiony przez większość meczu na ofensywie, Real z kolei będzie nastawiony głównie na grę defensywną. Spodziewam się, że od początku Bayern narzuci bardzo wysokie tempo gry i podopieczni Carlo Ancelottiego będą chcieli jak najszybciej napocząć Real. Uważam że kluczowe dla losów dwumeczu będzie nie stracenie bramki u siebie. Jeżeli Bayern również dołoży co najmniej jednego gola, to na 90% awansuje – powiedział z kolei Piotrek.
Włoch poprowadzi zawody w Monachium
Jutrzejsze zawody w Monachium poprowadzi doskonale nam znany i doświadczony włoski trener – Nicola Rizzoli. Dla 45-letniego Włocha nie będzie to pierwsze spotkanie jakie poprowadzi z udziałem zespołu ze stolicy Bawarii.
Większość kibiców może kojarzyć 45-letniego Włocha z pamiętnego finału Ligi Mistrzów w 2013 roku, kiedy to Bayern pokonał Borussię Dortmund (jeszcze pod wodzą Juppa Heynckesa).
Po raz ostatni Rizzoli miał okazję prowadzić mecz z udziałem Bayernu dwa lata temu, w maju 2015 roku, kiedy to monachijczycy ulegli Barcelonie 3:0. Dla włoskiego arbitra będzie to ponadto 47. mecz jaki poprowadzi w swojej karierze w Lidze Mistrzów.
W jutrzejszym spotkaniu asystować będą mu jego rodacy, a mianowicie di Fiore oraz Meli. Przy bramce ustawieni będą natomiast Banti oraz Damato. Czwartym oficjalnym arbitrem jaki został wyznaczony na ten mecz jest di Liberatore.
Makaay autorem najszybszej bramki w historii Ligi Mistrzów
7 marca 2007 cały świat przecierał oczy ze zdziwienia, kiedy to Roy Makaay wpisał się do wielkiej księgi futbolu − tego wieczoru w szlagierowym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów Bayernu Monachium z Realem Madryt, Holender wpisał się na listę strzelców po upływie zaledwie 10,12 sekund!
Wszystko potoczyło się błyskawicznie, zaś mały błąd w grze Hiszpanów wystarczył, aby snajper Bayernu na stale zapisał się w kartach historii. Przebiegało to następująco: "Królewscy" zaczęli spotkanie, piłka została wycofana do tyłu i następnie skierowano ją do Roberto Carlosa.
Brazylijski defensor popełnił jednak fatalny w skutki błąd. Chwilę później ówczesny golkiper Realu, czyli Iker Casillas był zmuszony wyciągać piłkę z siatki. Mistrzowie Niemiec wygrali to rewanżowe spotkanie 2:1 i awansowali tym samym co ćwierćfinałów Ligi Mistrzów.
Garść ciekawostek:
− Bayern może pochwalić się niesamowitym rekordem wygranych spotkań z rzędu na własnym podwórku (16).
− Podopieczni Carlo Ancelottiego wygrali 5 z 6 ostatnich spotkań w Lidze Mistrzów.
− Ostatnia porażka jaką zanotowali "Bawarczycy" w LM miała miejsce jeszcze w fazie grupowej, kiedy to lepsi od FCB okazali się zawodnicy Atletico Madryt.
− Real Madryt jest niepokonany od 12 spotkań w Lidze Mistrzów.
− Bayern Monachium awansował do najlepszej ósemki LM już sześć razy z rzędu (dla monachijczyków jest to już zarazem 16. ćwierćfinał w historii występów.
− Bayern Monachium zdobył co najmniej 2 bramki w 5 z 6 ostatnich pojedynków Ligi Mistrzów.
− Ostatni mecz mistrzów Niemiec z Realem w Lidze Mistrzów zakończył się wysoką porażką FCB 4:0.
− Pod znakiem zapytania stoi występ Roberta Lewandowskiego, który z powodu stłuczonego barku może opuścić pojedynek z Realem.
− W historii rywalizacji między FCB a Realem padł tylko jeden jedyny remis.
− Do dyspozycji Carlo Ancelottiego będzie Manuel Neuer, Thomas Mueller oraz Douglas Costa.
− Średnia bramek strzelanych w 8 meczach Realu w Lidze Mistrzów wynosi co najmniej 2,5.
− Najlepszy strzelec Bayernu w tej edycji LM, czyli Robert Lewandowski ma już na swoim koncie 7 bramek.
− Z kolei w ekipie "Królewskich" najlepszym strzelcem jest Karim Benzema, który zdobył jak na razie pięć bramek.
− Carlo Ancelotti będzie musiał sobie radzić bez kontuzjowanego Matsa Hummelsa (uraz kostki).
− Faworytem bukmacherów jest Bayern Monachium, zaś średni kurs na zwycięstwo monachijczyków wynosi 1,80.
− Carlo Ancelotti miał już okazję trenować Real (w latach 2013-2015), wówczas jego asystentem był obecny trener "Królewskich", czyli Zidane.
− Zinedine Zidane musi sobie radzić bez dwójki kontuzjowanych stoperów takich jak Pepe oraz Raphael Varane.
− Boateng, Modric oraz Ramos, to zawodnicy zagrożeni zawieszeniem na kolejny mecz (jeśli zostaną jutro ukarani żółtym kartonikiem).
− W trwającej obecnie edycji Ligi Mistrzów "Bawarczycy" mogą pochwalić się największą ilością bramek zdobytych z dystansu (4).
− Dla porównania Real stracił już cztery bramki z dystansu w sezonie 2016/17 w LM.
− Bayern w 16 spotkaniach na Allianz Arenie (zwycięstwa) zdobył 58 bramek oraz stracił ich zaledwie 9.
− W 1/8 finału Ligi Mistrzów Bayern rozbił Arsenal Londyn w dwumeczu aż 10:2, podczas gdy Real pokonał Neapol Arka Milika 6:2.
− W historii rywalizacji między Realem a Bayernem, monachijczycy mierzyli się z Hiszpanami 17 razy (osiem zwycięstw, siedem porażek i remis).
Komentarze