W ostatnim czasie wiele krytyki z ust zawodników Bayernu Monachium padło w stronę byłego szkoleniowca Louisa van Gaala. Przypomnijmy - były szkoleniowiec m.in. FC Barcelona w pierwszym roku zdobył podwójną koronę z FCB oraz awansował do finału LM, by w kolejnym sezonie nie dograć do końca rozgrywek z powodu słabych wyników.
W obrone swojego rodaka postanowił wziąć Arjen Robben. "Czasami trzeba się z tego śmiać. Raz jesteś bohaterem, a następnego dnia tym najgorszym" mówi Holender, "kiedy w pierwszym roku wszystko szło dobrze, był najlepszym trenerem na świecie. Kiedy jednak coś się popsuło, nagle o tym zapomniano".
Na wspomnienia o Louisie wzięło najpierw Francka Ribery'ego, który stwierdził: "To był bardzo ciężki czas dla mnie". Podobne zdanie do Francuza wyraził Philipp Lahm, jednak Arjen ripostuje: "Kilku zawodników, w tym ja, może być mu tylko wdzięczna. Dzięki niemu piłkarze polepszyli swoje umiejętności. Jak dla mnie to zawsze będzie jeden z najlepszych trenerów świata".
Mimo to skrzydłowy FCB nie omieszkał pochwalić swojego nowego szkoleniowca: "Na razie bardzo mi się podoba. Od pierwszego momentu, gdy go poznałem odniosłem wrażenie, że ma bardzo dużą wiedzę piłkarską. Każdy piłkarz u niego musi dawać z siebie 100%. Kilka rzeczy robi inaczej niż Van Gaal. Jest bardziej wyluzowany. Mimo że daje więcej wolnego zawodnikom na boisku, to wymaga niezwykłej dyscypliny".
www.sport.de
Komentarze