Arjen Robben może spotkanie z Werderem Brema zaliczyć do tych bardzo udanych. FC Bayern wygrał 6:1. Robben w tym spotkaniu zdobył ważną pierwszą bramkę po idealnym dośrodkowaniu Lahma.
W hitowym spotkaniu pucharu Niemiec z Borussią Dortmund, Arjen też powinien znaleźć się w wyjściowej jedenastce. Ribery jest zawieszony – szansa dla Holendra podana na srebrnej tacy. Dla 29-letniego piłkarza jest to okazja do pokazania się i nawiązania walki o miejsce z Thomasem Mullerem.
W meczu z Wederem był Pan w wyjściowej jedenastce. Jak ważne to było dla Pana?
„Najważniejsze było to, że zachowaliśmy rytm. Cieszę się również dla tych wszystkich pozostałych zawodników. W sumie na boisko było sześciu nowych piłkarzy, a pomimo tego wygraliśmy 6-1. To wszystko może bardzo łatwo wyglądało, ale tak nie było i nie jest gdy się nie ma praktyki meczowej. Tutaj wielki komplement dla wszystkich zawodników”.
Wydawało się, iż chce Pan pokazać coś w stylu: należę do zespołu!
„Już wcześniej o tym mówiłem: są ludzie, którzy chcą widzieć rzeczy, których tak naprawdę nie ma. Gdy jestem na boisku to gram po prostu w piłkę i nic poza tym. Po prostu cieszę się z tego, że mogę grać”.
Po wygranym 3-1 spotkaniu z Arsenalem, Bawarczycy gromią w lidze. Jak FC Bayern sprawia, iż motywacja ciągle jest tak wysoko?
„To nie jest takie trudne. Poza tym jeśli wszystko się układa, to sama przyjemność grać w takim klubie. Wtedy piłka to sama radość, a poza tym to wspaniały sport”.
Sobotni mecz był idealnym przygotowaniem do spotkania z BVB?
„Nie sądzę by te dwa spotkania cos łączyło. Mecz z Dortmundem będzie zupełnie inny. W nim wszystko będzie się toczyć wokół małych detali”.
Rywal w pucharze jest zarazem pierwszym ścigającym w Bundeslidze.
„Jeśli Dortmund stanie na naszej drodze to musimy go po prostu pokonać”.
Czy myśli Pan jeszcze o tym przegranym finale 2-5 w Berlinie?
„To już przeszłość. Teraz gramy nowy sezon i są nowe puchary do zdobycia.”
A jak bardzo irytuje ta stracona bramka z Werderem?
„Jeśli chce się być krytycznym to zawsze można cos znaleźć. W momencie jak wygrywaliśmy 4:0 nie byliśmy już tak skoncentrowani, wtedy też łatwo o stratę bramki. To nie jest miłe – w szczególności dla Manuela”.
Źródło: sport1.de
Komentarze