7-go listopada 2015 roku Bayern Monachium wygrał ze Stuttgartem 4:0. Aż trudno w to uwierzyć, ale było to ostatnie spotkanie, w którym bramkę zdobył Arjen Robben. Holenderski skrzydłowy przyznaje jednak, że ta kiepska passa w żadnym stopniu nie zaprząta jego myśli.
"Nie martwię się brakiem goli. Gram całkiem nieźle, czuję się dobrze, ale bramki nie chcą wpaść. Zamartwianie się tym jednak w niczym nie pomoże" - powiedział Holender.
Robben nie ukrywa, że jest zachwycony powrotem na boisko swojego kolegi - Francka Ribery'ego.
"To był wspaniały moment. Dla Francka, dla mnie, dla nas wszystkich. 'Robbery' nadal żywe!" - powiedział Robben.
FourFourTwo
Komentarze