Kilka dni temu w Hamburgu odbyła się coroczna gala niemieckiego dziennika "Sport Bild", podczas której wręczano nagrody w różnych kategoriach sportowych.
Jak już informowaliśmy Was wcześniej tytuł "Gwiazdy 2019 Roku" wręczono Robertowi Lewandowskiemu. Co więcej specjalną nagrodę otrzymał także Arjen Robben, który z końcem sezonu 2018/19 przestał być oficjalnie piłkarzem Bayernu Monachium.
Podczas gali niemieckiego dziennika Holendra poproszono o krótki wywiad, w którym 35-latek wypowiedział się między innymi na temat Coutinho i numeru 10 na koszulce, która przecież wcześniej należała do holenderskiego skrzydłowego. Legendarny pomocnik nie ma z tym problemu, że jego numer został odziedziczony tak szybko.
− Wszystko w porządku. Klub poinformował mnie o wszystkim. Rozmawiałem z Brazzo. Dla mnie liczy się dobro zespołu. Jeśli 10 jest dobra dla zawodnika i zespołu, to wtedy wszystko jest w porządku − powiedział Robben.
− Nie wiem czy to najlepsze, co mogło przytrafić się Bayernowi (transfer Cou - przyp. red.). Zawsze trzeba czasu, kiedy pojawia się ktoś nowy. To wielki piłkarz, więc dajmy się zaskoczyć. Życzę całej drużynie sezonu pełnego sukcesów − mówił dalej.
Robben zdradził także co nieco na temat swoich planów na przyszłość. Obecnie Holender pragnie zrobić sobie przerwę od futbolu, ale jak sam przyznał z uśmiechem na twarzy, w przyszłym sezonie zajmie się trenowaniem młodzieżowego zespołu swojego najmłodszego syna.
− Nie chcę mieć nic wspólnego z piłką przez pół roku lub rok. Chcę się nieco zdystansować i zrobić sobie krótką przerwę. Dobrze będzie spędzić trochę czasu z moją rodziną, zwłaszcza jeśli byłeś profesjonalistą i piłkarzem przez taki okres − dodał.
− W przyszłym sezonie będę trenował najmłodszy zespół mojego syna. Oni już wiedzą oczywiście jaki jest plan treningowy: zejść z prawej do środka i uderzyć lewą stopą − podsumował śmiejąc się Arjen Robben.
Komentarze