Dzień po dziesiątym zwycięstwie w Bundeslidze Arjen Robben pokazuje serce. Holender zebrał kilka euro w akcji charytatywnej ‘Aktion Milionelauf’ głównego sponsora Bawarczyków – Telekom. Po kilku kółkach na Sabener Strasse Arjen wrócił do domu aby się spakować i polecieć do Amsterdamu, gdzie wraz z reprezentacją Holandii zagra towarzyskie spotkanie z Niemcami.
Tam też Robben spotka swojego byłego trenera z FC Bayernu, Louisa van Gaala. Ten został wyrzucony z klubu z Monachium i później został selekcjonerem Oranje. Sam Arjen ma nadal bardzo dobre zdanie o van Gaalu. „Bez dwóch zdań był jednym z moich najważniejszych trenerów i jest nim też nadal. Dla mnie to sama przyjemność móc z nim współpracować” – mówi Robben na łamach TZ.
Na Robbena nie ma wpływu opinia FC Bayernu, który dobrego zdania o tym trenerze nie może powiedzieć. Arjen ma swoje zdanie na ten temat i się go też trzyma. Na pewno wpływ na to ma również fakt, iż van Gaal wprowadził do Bayernu kilka zmian, które do dziś mają zastosowanie. Przykład: system 4-2-3-1, którym Heynckes do dziś gra. „Hoeness chciał zawsze grać tylko 4-4-2” – powiedział van Gaal. „Ja też zrobiłem z Alby lewego obrońcę. Ja postawiłem na prawej stronie na Lahma. Ja postawiłem też Schweinsteigera na środek, gdzie gra nadal. A więc co mmiałem jeszcze zrobić?” – pyta van Gaal.
Tym samym FC Bayern wyciąga nadal profity z okresu trenerki Holendra? „Ja myślę, że FC Bayern zawdzięcza sporo van Gaalowi. On wykonywał w tym klubie naprawdę wspaniałą pracę. Wiele z nim osiągnęliśmy, czego też nie powinniśmy zapominać. Do tego można podać jeszcze przykład Badstubera i Mullera, których wyrwał z rezerw. Jego wielkim autem jest to, że potrafi zrobić każdego piłkarza jeszcze lepszym” – mówi Arjen.
Robben broni go również, ponieważ ten był przy nim nawet w ciężkim dla niego czasie. „Odwdzięczałem się trenerowi za to, dając z siebie wszystko na treningach. Znamy się bardzo dobrze i on wie ja się ze mną obchodzić. Cieszę się, że nadal będę miał przyjemność z nim pracować".
Robben uważa, że kłótnia na linii Hoeness – van Gaal nie jest tak dramatyczna jak kreują ją media. „W mediach robią z tego spektakl. Jeden powie to, drugi tamto – i tak dalej. Ja nie mam zamiaru się w to mieszać. Można się z tego raczej pośmiać” – uważa Arjen. Robben odpowiada również na pytanie czy załatwi Uliemu bilet na spotkanie: „jeśli chce bilet, to będzie musiał zadzwonić raczej do van Gaala” – kwituje Holender z uśmiechem.
Źródło: tz.de
Komentarze