Jeśli spośród wszystkich zawodników Bayernu Monachium w tym sezonie mielibyśmy wskazać jednego, który posiada wielkiego pecha co do kontuzji, to wielu z nas bez chwili zawahania wskazałoby Robbena.
Sezon 2018/19 ułożył się dla holenderskiego skrzydłowego dobrze, ale w listopadzie powróciły stare demony… Najpierw pojawił się niegroźny uraz kolana, po czym tajemnicza kontuzja uda wykluczyła weterana bawarskiego klubu na wiele tygodni…
Jak się później okazało główną przyczyną problemów ze zdrowiem Arjena Robbena była infekcja zęba, który został natychmiast usunięty. Jakiś czas po tym zabiegu 35-latek powrócił do treningów i wszystko zaczęło zmierzać w odpowiednim kierunku. Niestety, ale tylko do czasu.
Przed tygodniem, kiedy wszystko wydawało się, że Holender jest na dobrej drodze do odzyskania pełnej sprawności na mecz ligowy z Wolfsburgiem, to pomocnik „Gwiazdy Południa” doznał na treningu urazu łydki. Wedle wstępnych szacunków Robben będzie pauzował od 2 do 3 tygodni.
Po serii kiepskich informacji w sprawie stanu zdrowia skrzydłowego, mamy tym razem znacznie lepsze wiadomości. Jak dowiedzieliśmy się za pośrednictwem oficjalnego serwisu bawarskiego klubu, wychowanek Groningen wznowił wczoraj zajęcia biegowe przy Saebener Strase.
Arjen z całą pewnością nie będzie gotowy na niedzielny pojedynek z FSV Mainz, ale jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem i bez jakichkolwiek problemów (zwłaszcza mając na uwadze nadchodzącą przerwę reprezentacyjną), to Holender będzie do dyspozycji Kovaca na starcie ligowe z Freiburgiem (30 marca).
Komentarze