Wczorajszego dnia mogliśmy oglądać kilka spotkań z udziałem zawodników Bayernu Monachium. Mowa jest o Chile z Vidalem w składzie, Brazylii z Costą i Rafinhą oraz Holandii z niesamowitym Robbenem.
Choć niektórzy zawodnicy „Dumy Bawarii” mogą cieszyć się zasłużonym urlopem, to część piłkarzy wciąż ma do wypełnienia swoje obowiązki reprezentacyjne.
W przyszłym roku czekają nas kolejne niesamowite emocje podczas mistrzostw Świata, których gospodarzem będzie tym razem Rosja – za nami pierwsze spotkania kwalifikacyjne oraz sparingi przygotowujące do nich.
Rafinha i Costa ulegają Argentyńczykom
Wczorajszego dnia miało miejsce spotkanie towarzyskie na najwyższym poziomie, albowiem naprzeciwko siebie stanęła reprezentacja Brazylii oraz ich odwiecznych rywali z Ameryki Północnej, czyli Argentyna.
Sparing oglądany na stadionie w Melbourne przez ponad 100,000 widzów zakończył się ostatecznie zwycięstwem Argentyny 1:0 po bramce obrońcy Gabriela Mercado. W starciu tym wystąpił zarówno Douglas Costa jak i powołany Rafinha.
Douglas Costa na boisku pojawił się dokładnie w 66. minucie, zmieniając Renato Augusto. Sześć minut później szansę gry otrzymał prawy defensor Bayernu – Rafinha – który zastąpił Fagnera.
Chile Arturo Vidala remisuje z Rosją
Wczorajszego dnia mieliśmy również mały przedsmak nadchodzącego turnieju Pucharu Konfederacji. W spotkaniu towarzyskim gospodarze przyszłorocznego Mundialu podejmowali Chile z Arturo Vidalem w składzie.
Ostatecznie towarzyskie spotkanie na stadionie w Moskwie zakończyło się remisem 1:1 – obie bramki zostały strzelone w krótkim okresie czasu w drugiej połowie pojedynku. Arturo Vidal zagrał od samego początku i został zdjęty w 81. minucie.
Kapitan Robben prowadzi „Oranje” do kolejnego pogromu
Szczególne powody do zadowolenia może mieć Arjen Robben i jego koledzy z holenderskiej reprezentacji. Holendrzy po rozbiciu kilka dni temu Wybrzeża Kości Słoniowej w sparingu 5:0, powtórzyli ten wyczyn wczorajszego dnia gromiąc Luksemburg.
Wynik spotkania kwalifikującego do mistrzostw Świata w 2018 roku został otwarty już w 21. minucie za sprawą bramki Arjena Robbena, który po raz kolejny z rzędu udowadnia swoją wysoką dyspozycję oraz przydatność dla kadry narodowej.
Z minuty na minutę podopieczni Dicka Advocata podkręcali tempo, czego efektem były kolejne cztery zdobyte bramki. Arjen Robben grał do 73. minuty. Zwycięstwo Holendrów znacząco polepszyło ich sytuację w grupie A.
Drużyna „Oranje” zajmuje obecnie 3. miejsce w grupie A, jednakże ich strata do drugiej Francji i pierwszej Szwecji wynosi zaledwie trzy oczka.
Komentarze