Bramkarz Robert Enke nie żyje - poinformował prezydent Hannoveru 96, Martin Kind. Robert Enke miał 32 lata. Był reprezentantem Niemiec, występował min. w FC Barcelona. Bliski przyjaciel niemieckiego piłkarza potwierdził, że popełnił on samobójstwo.
- "To straszne" - powiedział prezydent Martin Kind. - "Spodziewasz się w życiu wszystkiego, ale nie takiego czegoś" - dodał załamany. Koszmar przeżywa wdowa po zmarłym bramkarzu. Trzy lata temu w wieku dwóch lat odeszła jej córka Lara z powodu choroby serca...
W pierwszym zgłoszeniu stwierdzono samobójstwo o godzinie 18:25. Robert Enke został nagrany przez kamerę przemysłową jak szedł w kierunku przejścia kolejowego w pobliżu stacji w Neustadt niedaleko miasta, w którym mieszkał. Został śmiertelnie potrącony przez pociąg. - "Wstępne ustalenia wskazują na samobójstwo" - powiedział rzecznik policji w Niedersachsen. - "Reprezentacja Niemiec informację o śmierci Roberta Enke przyjęła z wielkim szokiem". - czytamy w oświadczeniu federacji (DFB). Joachim Loew oraz menedżer Oliver Bierhoff wykrztusili z siebie, że "brak nam słów".
Informację o samobójstwie potwierdził Joerg Neblung, bliski przyjaciel piłkarza. - "Mogę potwierdzić, że było to samobójstwo" - powiedział.
W reprezentacji Niemiec wystąpił osiem razy. W 2009 roku wybrano go najlepszym bramkarzem Bundesligi. Miał za sobą występy w Borussii Monchengladbach, Benfice Lizbona, FC Barcelonie, Tenerife oraz Fenerbahce Stambuł. Od 2004 roku strzegł bramki Hannover 96, w której był kapitanem drużyny. W zeszłym roku łączony był z przenosinami do drużyny Bayernu Monachium.
Robert Enke miał wielkie szanse pojechać na mundial w RPA. Selekcjoner Joachim Loew widział go w składzie. Enke nie wystąpił w czterech ostatnich meczach kadry z powodu bakteryjnego zakażenia jelit.
Komentarze