Po krótkiej przerwie podopieczni Hansiego Flicka powracają do elitarnych rozgrywek Champions League. Rywalem Bayernu Monachium będzie ponownie ekipa RB Salzburg.
Sytuacja kadrowa monachijczyków przed dzisiejszym spotkaniem z RB Salzburg z pewnością nie napawa zbyt wielkim optymizmem, albowiem podczas wczorajszej konferencji prasowej trener Hansi Flick potwierdził, że będzie zmuszony radzić sobie co najmniej bez pięciu zawodników.
Ogółem zabraknie takich graczy jak Davies (kontuzja kostki), Kimmich (kontuzja kolana), Tolisso (problemy mięśniowe) oraz Suele & Sarr (zaległości treningowe). Ponadto Nianzou nie został zgłoszony do kadry na Ligę Mistrzów, dlatego też nie jest uprawniony do gry.
Jeśli mowa o Corentinie, to Francuz trenował wczoraj z piłką i wedle informacji dziennika „Bild” będzie dopiero gotowy na sobotni bój z VfB Stuttgart. Jego rodak – Bouna – również pracował tylko indywidualnie i najpewniej będzie dopiero do dyspozycji Flicka w Bundeslidze.
Podczas gdy Alphonso kontynuuje swój program rehabilitacyjny, to w przypadku Lucasa istnieje mała nadzieja, że mistrz Świata z 2018 roku znajdzie się dziś na ławce rezerwowych. Tym samym trener „Bawarczyków” będzie musiał improwizować, jeśli chodzi o ustawieniu swojej linii obrony i pomocy. Dziennikarze wspomnianego wyżej źródła przeanalizowali sytuację i przedstawili dwa możliwe warianty. Koniec końców na lewej obronie najpewniej zagra David Alaba.
Wariant I: Javi Martinez zostanie przesunięty na środek obrony, podczas gdy duet środkowych pomocników tworzyliby Leon Goretzka oraz Marc Roca. Wówczas na prawej obronie mógłby wystąpić Benjamin Pavard.
Wariant II: Występ Chrisa Richardsa na prawym boku defensywy sprawiłaby, że Pavard mógłby zagrać w centrum obrony. Tym samym obok Goretzki zagrałby Martinez.
Komentarze