Od lata 2020 roku barwy rekordowego mistrza Niemiec reprezentuje Marc Roca, który trafił na Allianz Arenę z hiszpańskiego klubu RCD Espanyol.
Hiszpan nie może raczej mówić o zbyt udanym początku przygody z Bayernem, albowiem w minionej kampanii rozegrał raptem 11 meczów (spędził na boiskach 519 minut). Sezon 2021/22 miał być dla niego przełamaniem. Pomocnik zrezygnował nawet z udziału na Letnich Igrzyskach, aby przepracować pełny okres przygotowawczy z FCB.
Niestety... W połowie lipca Marc Roca doznał poważnej kontuzji kostki, ale na całe szczęście niedawno wrócił już do pełnej sprawności i treningów z kolegami. Mimo nieudanej dotychczas przygody z FCB, 24-latek nie zamierza się poddawać, a co za tym idzie − odchodzić z klubu.
− Nie mam zamiaru odchodzić, jestem szczęśliwy w Bayernie, rozwijam się i poprawiam, jestem tam, gdzie chcę być i byłoby tchórzostwem poddać się już przy pierwszym razie, nie jestem tu nawet od roku. Spróbuję jeszcze raz, dam z siebie wszystko − powiedział Roca.
W tej samej rozmowie z dziennikarzem „Mundo Deportivo”, hiszpański pomocnik został również poproszony o kilka słów na temat nowego trenera, wskutek czego wszyscy zaczynają od zera oraz o poziom swojej znajomości języka niemieckiego.
− W zeszłym roku zespół był bardzo doświadczony, dopiero co wygrał Ligę Mistrzów. Teraz wszyscy zaczynamy od zera z nowym trenerem i to jest szansa dla każdego, ważne jest, aby od pierwszego dnia móc nasiąknąć pomysłami i stylem trenera. Mimo, że byłem kontuzjowany, ciężko trenowałem i dobrze pracowałem, a teraz wracam do pracy z grupą − dodał.
REKLAMA
− Znam już niemiecki, ponieważ w klubie przywiązują dużą wagę do języka, dużo rozmawiają, zas trener prowadzi rozmowy po niemiecku i było to dla mnie jasne, że muszę się go szybko nauczyć. Teraz sam mogę mówić o sobie i rozumiem innych − podsumował Marc Roca.
Komentarze