Sezon 2021/22 miał być przełamaniem dla Marka Roki, ale poważna kontuzja kostki w połowie letnich przygotowań znacząco pokrzyżowała plany hiszpańskiego pomocnika...
Hiszpan zrezygnował nawet latem z udziału na Letnich Igrzyskach Olimpijskich, aby móc przepracować pełny okres przygotowawczy pod czujnym okiem Juliana Nagelsmanna i jego sztabu szkoleniowego. Niestety… Kontuzja więzadła w kostce pokrzyżowała jego plany do tego stopnia, że stracił blisko 2 miesiące.
Obecnie pomocnik trenuje już z drużyną od pewnego czasu, ale wciąż nie otrzymał szansy od nowego trenera na zaprezentowanie swoich możliwości w meczu o stawkę.
Co więcej jakiś czas temu „Sport1” poinformowało, że w listopadzie Marc Roca będzie chciał odbyć rozmowę ze swoim trenerem oraz szefami FCB, aby przedyskutować swoją przyszłość. Mówi się nawet, że jeśli jego sytuacja i rola nie ulegną zmianie, to transfer w zimowym okienku jest całkiem realny.
Według hiszpańskiej prasy Hiszpan budzi niemałe zainteresowanie w swoim kraju i raczej nie miałby problemu ze znalezieniem nowego pracodawcy w La Lidze. Jak donosi „Todo Fichajes”, 24-latek znajduje się na celowniku Sevilli, która będzie chciała pozyskać gracza Bayernu w letnim okienku transferowym w 2022 roku.
Dziennikarze podkreślają, że Hiszpanie chcieli pozyskać hiszpańskiego pomocnika, kiedy ten grał jeszcze w RCD Espanyol, ale lepsze karty mieli „Bawarczycy”, którzy ich uprzedzili. W zespole „Sevillistas” Marc mógłby stworzyć duet z Fernando w środku pola. Potencjalny koszt transferu miałby wynieść około 12 mln euro.
Komentarze