Po meczu z Herthą BSC bossowie bawarskiego klubu zaskoczyli wielu swoich kibiców. Jak dobrze wiemy sternicy FCB potwierdzili pozyskanie dwóch nowych piłkarzy.
Mowa rzecz jasna o takich zawodnikach jak Mickael Cuisance, który jeszcze nie tak dawno temu reprezentował Borussię M'Gladbach oraz Philippe Coutinho, którego większość z nas może kojarzyć z występów w FC Barcelonie i Liverpoolu.
W ubiegłą sobotę Brazylijczyk miał okazję zadebiutować w nowym zespole w pojedynku ligowym z Schalke 04 Gelsenkirchen. Choć 27-latek ma jeszcze sporo pracy przed sobą, to jego występ został raczej oceniony przez wielu piłkarskich ekspertów pozytywnie.
Ludzie związani z Bayernem i niemiecką piłką zdają sobie sprawę, że Coutinho potrzebuje czasu na integrację w nowym klubie, mieście i kraju. Jak informuje "Bild" wielkim oparciem i pomocą dla Philippe jest jego rodzina, która robi co w swojej mocy, aby ułatwić mu adaptację w nowym otoczeniu.
Dziennikarze informują, że podczas ostatniego meczu w Gelsenkirchen, bracia Brazylijczyka (Leandro i Cristiano) i żona Aine byli obecni na trybunach i dopingowali go. Co więcej cała trójka była także obecna przy pomocniku, kiedy ten podpisywał kontrakt z monachijczykami.
− Z całą pewnością moja rodzina jest dla mnie wszystkim. To w niej odnajduję siłę. Przeszliśmy razem przez wiele złych i dobrych momentów w życiu, więc jest dla mnie najważniejsza − powiedział niedawno Coutinho dla "FCB.tv".
REKLAMA
Komentarze