Przed kilkoma dniami swoje kolejne spotkanie ligowe rozegrali piłkarze pierwszej drużyny Bayernu, gdzie obowiązki trenera pełni Thomas Tuchel.
Niestety, ale mimo stosunkowo dobrej gry w pierwszej połowie starcia na Allianz Arenie (1:0 dla FCB po 45 minutach), podopieczni Thomasa Tuchela zostali ostatecznie pokonani przez RB Lipsk, który skutecznie wykorzystał swoje okazje i zasłużenie wygrał na stadionie monachijczyków 3:1.
Niedawno na temat wygranej swojego zespołu wypowiedział się trener Marco Rose, który podkreślił, że jego podopieczni nie zwątpili i do końca wierzyli, że mogą coś ugrać w rywalizacji z „Bawarczykami”.
− Bayern nie był od nas dużo lepszy. W przerwie mieliśmy wrażenie, że stać nas na więcej. Byliśmy trochę ospali w posiadaniu piłki. Chcieliśmy grać bardziej intensywnie, działać bardziej kompaktowo – powiedział Rose.
− Zawsze towarzyszyło nam uczucie, że coś jest dziś możliwe. Po 1:1 czuliśmy się, jakbyśmy mieli Bayern na haku. Cieszymy się, że zagraliśmy swoje i wygraliśmy. Podobała mi się energia, z jaką działaliśmy, to, że tak wielu zawodników było zdesperowanych, by strzelić gola – dodał.
− Wynik 1:1 był dla nas niezwykle istotny, to otwarło grę. To był długi sezon, ale chcemy dać z siebie wszystko w najbliższych tygodniach – podsumował Marco Rose.
REKLAMA
Podczas gdy dla Bayernu sezon dobiegnie końca w przyszłą sobotę, to zawodnicy RB Lipsk oprócz spotkania w Bundeslidze, mają jeszcze do rozegrania finał rozgrywek Pucharu Niemiec, który został zaplanowany na 3 czerwca (rywalem RBL będzie Eintracht Frankfurt).
Komentarze