Banicja Marka van Bommela: kapitan Bayernu chyba nie po raz ostatni siedział na ławce rezerwowych rekordowego Mistrza Niemiec. Trener FCB Jürgen Klinsmann bezlitośnie forsuje swoją filozofię gry. On wczoraj – będziemy dalej rotować. Czy trafi to Marka, czy innego piłkarza – oni musza z tym żyć. Szczególnie teraz, gdy czeka nas 9-10 angielskich tygodni.
Dziś w Hanowerze kapitan znów zagra od początku. Będzie to przygotowaniem na wtorkowy mecz w LM przeciwko Olympique Lyon.
Walka o miejsce w składzie rozgrywa się na wszystkich pozycjach – zapowiedział Klinsi, podkreślając jednak chwile później – wyjątkiem jest chyba Philippa Lahma. Na lewej obronie nie mamy w sumie alternatyw.
Lahm – jedyny pewniak w składzie – dlaczego nie może w związku z tym zostać kapitanem? Sam z chęcią objąłby tę pozycję, a jego gra jest przez cały czas na równym, wysokim poziomie.
Ma tej pozycji potrzebny jest człowiek, dający przykład – powiedział Beckenbauer kilka tygodni temu, gdy Klinsmann oficjalnie przedstawił van Bommela jako kapitana.
Czy „Little Lahm”(170 cm wzrostu) się nie nadaje?!
Były kapitan FCB i ekspert telewizji PREMIERE – Stefan Effenberg powiedział wczoraj w rozmowie z gazetą BILD, że na stanowisko kapitana równie dobrze nadają się zarówno Lahm jak i Schweini oraz Klose. Klinsi może ściągnąć z boiska kapitana, gdy ten gra słabo.
Ściągnąć nie może tylko jednej osoby - samotnego wojownika – Philippa Lahma…
Rotacja Klinsmanna:
Źródło: bild.de
Komentarze