Za nami kolejny mecz z udziałem zawodników Bayernu Monachium podczas mistrzostw Świata. Tym razem swoje spotkanie grupowe mieli okazję rozegrać mistrzowie Świata, czyli Niemcy.
Jak już dobrze wiemy podopieczni Joachima Loewa ograli swoich rwali 2:1, zaś bramkę na wagę jakże cennych trzech punktów zdobył w doliczonym czasie gry Toni Kroos.
Od samego początku w akcji mogliśmy wczoraj oglądać w sumie pięciu zawodników Bayernu Monachium. Wśród nich znalazł się także Sebastian Rudy, dla którego był to debiut na mistrzostwach Świata. Niestety pomocnik FCB nie nagrał się zbyt dużo...
W 31. minucie Rudy był zmuszony przedwcześnie opuścić boisko z powodu urazu złamanego nosa, po tym jak Niemiec został przypadkowo kopnięty przez jednego ze Szwedów. 28-latek nie mógł już wrócić na murawę boiska.
Pobre Rudy ???????? ????#Rusia2018 #WorldCup pic.twitter.com/vQTivVTIKH
— FichajesColombia ™ (@ColFichajes) 23 czerwca 2018
Tuż po meczu w rozmowie z dziennikarzami Joachim Loew potwierdził, że Sebastian najprawdopodobniej złamał nos i nie mógł kontynuować już gry. Selekcjoner niemieckiej kadry odniósł się także do Matsa Hummelsa (uraz kręgu szyjnego).
− Sebastian Rudy najpewniej złamał złamał nos, krwawienie nie ustępowało, wiec nie mógł wrócić. Mats nie mógł zagrać. Lekarze mówili, że ryzyko jest zbyt wysokie, choć on z chęcią wystąpiłby od początku. Co do Sebastiana, to być może będzie gotowy na środę − zaznaczył Jogi Loew.
Naszych sąsiadów zza Odry czeka jeszcze jeden mecz w fazie grupowej − w środę aktualni mistrzowie Świata zmierzą się z Koreą w starciu, które zadecyduje o losach awansu do następnej rundy.
Komentarze