W środę, przed odlotem do Bragi, Karl-Heinz Rummenigge po raz pierwszy wyraził swoje stanowisko w sprawie Willyego Sagnola, który pragnie opuścić Bayern w przerwie zimowej. "Kalle" zaapelował do Francuza o cierpliwość, przynajmniej do końca rundy jesiennej i obiecał, że przed świętami zarząd przeprowadzi z nim rozmowę dotyczącą jego przyszłości.
- Willy wszedł na fałszywą drogę. Poleciliśmy mu, by zachował spokój do końca rundy. Około 21, 22 grudnia usiądziemy razem do rozmów i omówimy wszelkie sprawy - wyjaśnił Rummenigge.
Przewodniczący zarządu nie wierzy w doniesienia prasowe, które mówią nam, że Sagnol chce opuścić Monachium ze względów prywatnych. - Jedynym problemem jest to, że on już chce grać. Przed nami trudne tygodnie do końca rundy. Nie dziwię się, że trener nie wpuścił go na boisko w meczu z Wolfsburgiem - mówi Rummenigge o sytuacji Sagnola, który przecież przez 7 miesięcy pauzował z powodu kontuzji, a teraz nagle chce w trybie przyspieszonym wrócić do gry.
Mimo wszystko Rummenigge niechętnie oddałby Sagnola do innej drużyny: - Willy jest supergraczem, kiedy jest w najlepszej formie. Po tak skomplikowanej kontuzji potrzeba jednak czasu, żeby dojść do najlepszej formy. Powinien teraz dalej ciężko pracować na treningach.
Źródło: fcbayern.de
Wierzysz w zwyciestwo Bayernu? Obstawiaj mecze i zarabiaj!
Komentarze