Nie tak dawno temu obszernego wywiadu dla „La Figaro” udzielił prezes Bayernu Monachium, czyli dobrze nam znany Karl-Heinz Rummenigge.
Jednym z głównych tematów były wydatki w obecnym świecie piłki nożnej. Rummenigge zapytano między innymi o możliwe zatrudnienie Kyliana Mbappe w Monachium w przyszłości. Jak sam przyznał prezes FCB – pozyskanie Francuza jest po prostu nie do pomyślenia.
− Czy zobaczenie Mbappe w Bayernie jest nie do pomyślenia? Niestety tak. Uwielbiam go i jego sposób gry, ale nigdy nie przekonamy go do transferu. Z drugiej strony w PSG jest mu dobrze. Nasser [Al-Khelaifi – przyp. red.] to mój dobry przyjaciel i nie mam zamiaru go niepokoić – powiedział „Kalle”.
W tej samej rozmowie prezes bawarskiego klubu odniósł się również do tematu transferów oraz bardzo wysokich zarobków piłkarzy. Rummenigge zdaje sobie sprawę, że w dobie kryzysu wywołanego pandemią, koszty transferów spadły obecnie o połowę.
− Musimy być bardzo ostrożni z naszymi wydatkami. Wydaliśmy sporo pieniędzy, w tym 80 mln € na Lucasa. Dziś koszt mógłby być o połowę mniejszy. Wydatki na rynku transferowym spadły o 50% zeszłego lata. Ale z drugiej strony to dobrze, ponieważ piłka straciła rozum przed kryzysem – mówił dalej.
− Po podpisaniu kontraktów Mbappe i Neymara z PSG, nastąpiła ogromna inflacja. Dobrze wiedzieć, że to już koniec, ponieważ kluby musiały uważać na swoje wydatki. Wszystko zaczyna się od zarobków. Musimy obniżyć płace do nieco bardziej rozsądnego poziomu – podsumował Rummenigge.
REKLAMA
Komentarze